PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=198082}
5,8 181
ocen
5,8 10 1 181
6,0 3
oceny krytyków
Lekcja polskiego kina
powrót do forum filmu Lekcja polskiego kina

moda na nie

ocenił(a) film na 7

Spodziewam się, że ocena tego filmu na filmwebie ma niewiele wspólnego z merytoryczną wartością dokumentu. Stoi za tym raczej niechęć do Wajdy, spowodowana z jednej strony tym, że jest dziś często uważany (na ile słusznie?) za osobę arogancką i hamulcowego kariery części młodych w środowisku filmowym, których podejście do kina mu nie odpowiada, z drugiej strony tym, że jego ostatnie filmy są słabsze od jego dokonań wcześniejszych (od których dziś odcina kupony), a w dodatku niektóre jako realizacje lektur kojarzone są ze szkolnym przymusem.
Dokument o polskiej szkole filmowej przybliża jednak widzom historię zjawiska (jednego z najważniejszych w całej polskiej kulturze w XX wieku), gdy po raz pierwszy w historii polskiego kina filmy nabrały charakteru kina autorskiego, i (pomimo ograniczeń cenzury i wymagań ideologicznych) odzwierciedliły indywidualne talenty Munka, Hasa, Wajdy, Kawalerowicza, Różewicza, Morgensterna, Kutza i innych. Chyba już nigdy potem filmy tylu twórców równocześnie, filmy kręcone w Polsce, reprezentowały tak wysoką półkę w odniesieniu do aktualnego poziomu światowego kina.
Sam dokument podporządkowany jest wykładowi Wajdy, i jako dokument o sobie samym siłą rzeczy nie każe Wajdzie z niczego się tłumaczyć lub bronić swoich poglądów. Mimo to jest interesujący i zasługuje na wyższą ocenę.

ocenił(a) film na 7
kosarz 666 neg

Całkowita zgoda. Myślę, że dochodzi do tego niechęć polityczna - bezsensowna, bo przecież nie o poglądy polityczne najwybitniejszego polskiego reżysera i jednego z najwybitniejszych twórców kina światowego tu chodzi.

jos_fw

Wajda popadł w niełaskę może nie tyle z racji na polityczne przekonania, co na elastyczność polityczną. Są przecież twórcy, którzy nie kryli swoich sympatii politycznych (np. Pasolini czy Godard), a nie popadli w taką niełaskę, bynajmniej ich życiorys artystyczny nie jest przekreślony przez widzów z racji na ich przekonania. Niestety u Wajdy ludzi ma prawo drażnić konformizm, który w jego wykonaniu nie ma granic.
Zgodzę się jednak, że pewnym nieporozumieniem jest umniejszać jego dokonaniom z racji na polityczne sympatie, choć z drugiej strony nie nazwałabym go najwybitniejszym polskim reżyserem.

ocenił(a) film na 7
madz20

Niewielu było dorównujących mu talentem, a skalą oddziaływania - żadnego. Polityka nie ma tu nic do rzeczy (za komuny Wajda zachowywał się godnie, w przeciwieństwie do wielu innych; jego dzisiejsze wybory są jego sprawą, która niewiele mnie obchodzi); "popadnięcie w niełaskę" też jest relatywne - jego arcydzieła (jak Ziemia obiecana czy Wesele przetrwają w świadomości wyrobionego widza i w historii kinematografii). Teraz bardziej Wajda zmaga się z wiekiem niż z publicznością, która go (szczególnie ta młodsza) nie rozumie; on jej potrzeb też nie pojmuje (zresztą nie wyobrażam sobie, by artysta tej miary zaspokajał potrzeby dzisiejszego młodego widza chowanego na "Sali samobójców").

jos_fw

Wybacz, ale z tego patetycznego tonu nic nie wynika. Odnoszę wręcz wrażenie, że klepiesz frazesy i podpierasz się przeświadczeniami - nie masz woli zmierzyć się z tematem dogłębnie - na dzień dobry dzielisz widzów na nieopierzonych i wyrobionych (domyślam się, że jesteś w tej zacnej grupie). Wajda to twórca komercyjny, jego kino jest proste jak 2x2, widz ma wszystko podane na tacy - to ma być to oddziaływanie? Jego siła z pewnością tkwi w przystępności i prostocie ale w moim odczuciu to za mało by być liderem. W swoim krótkim życiu widziałam zbyt wiele arcydzieł by "Wesele" czy "Ziemia obiecana" wprawiły mnie w bezgraniczne uwielbienie dla Wajdy. Pojedyncze dzieła nie czynią mistrzem... A studiując jego filmografię łatwo trafić na słabe punkty, co niestety w ogólnej ocenie mu ujmuje.

ocenił(a) film na 7
madz20

gdzie Ty się tu patetyczności doszukałaś, na litość Boga? Staram się właśnie oddać sprawiedliwość dziejową Wajdzie. Znam krytyków jego twórczości ostatniej, którzy nie odważyliby się poddać w wątpliwość artyzm Ziemi obiecanej. Ty masz w sobie taką odwagę - godne to pochwały niewątpliwie.

jos_fw

Widzę tu nadinterpretację... W którym miejscu podnoszę rękę na "Ziemię obiecaną"? Twierdze jedynie, że kilka pojedynczych arcydzieł (w tym bdb "Ziemia obiecana") nie jest w stanie przeważyć szali na tyle by czynić z Wajdy mistrza absolutnego. Obejrzałam już 36 filmów Wajdy i daje mi to na tyle jasny obraz, by śmiało powiedzieć, że nie jest on żadnym fenomenem tak na rodzimym podwórku jak w skali Europy i świata.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones