Oglądałam go z koleżanką. Nie mogłyśmy wytrwać do końca, udało nam się tylko dlatego, że bawiłyśmy się w zgadywankę - co będzie dalej. Nie było to wyjątkowo trudne, po prostu wygrywała ta, która wymyśliła banalniejszy i bardziej kiczowaty ciąg dalszy. Szkoda, że tak ważny temat został ujęty w taki sposób. Oskar???
Oglądałem go sam. Nie mogłem wytrwac do konca, udalo mi sie tylko dlatego ze bawilem sie sam ze sobą. Było to wyjątkowo przyjemne bo fajne scenki byly. Szkoda ze w najlepszym momencie scenki sie konczyly. Orgazm???
Świetny przykład. Potwierdza mnie to w przekonaniu, że osoby niedojarzałe do takich filmów nie powinny ich oglądać. Film jest wart obejrzenia chociażby dla samego aktorstwo Kate Winslet.
Winslet zagrała dobrze. Nie wspominałam, że było inaczej, pisałam raczej o banalnych scenach, o przewidywalności filmu. Reżyseria bardzo mi się nie podobała, gra Winslet nie sprawiła i nie mogła sprawić, że było inaczej. Miejsce na komentarz filmu, jest miejscem na komentarz filmu, a nie na ocenę dojrzałości komentującego, szczególnie wówczas gdy ocenę tę wystawia się na podstawie tego czy komuś podobał się film lub czy ktoś docenił grę Winslet.
A co konkretnie Twoim zdaniem jest banalne w tym filmie? Które sceny dokładnie? Pytam poważnie bo jestem strasznie tego ciekawy.
Nie rozumiem twojej oceny, ten film jest naładowany tak dużym ładunkiem, nie ma tu z pewnością mowy o banalności. Nie zrozum mnie źle - masz prawo do swojej opinii na temat tego filmu i nie zarzucam Ci niedojrzałości widza czy czegoś takiego. Nie zgadzam się tylko z tym co napisałaś. Czy wewnętrzny problem głównego bohatera był banalny?
Moja ocena 9/10.
Jak dla mnie 6/10
Pierwsza połowa filmu skupia się jedynie na kontakcie fizycznym dwójki głównych bohaterów. Jak Boga kocham w pewnym momencie czułem się nawet jakbym oglądał pornosa.
Gdy zaczyna się toczyć sprawa przeciwko Hannie całość staje się ciekawsza, bardziej emocjonująca, akcja toczy się wartko i można ją śledzić z napięciem. Tylko czemu tak późno?
Po obejrzeniu filmu odniosłem wrażenie, że ten długaśny początek i wprowadzenie do procesu służyło jedynie po to, by pokazać pewne braki Hanny (O których nie napiszę, by nie zepsuć zabawy tym którzy nie oglądali). Można to było zrobić inaczej. Gdyby całość wyglądała tak jak druga połowa dałbym 9/10.
Możliwe, że po prostu go nie zrozumiałem, bo widzę, że ma bardzo wysoką średnią, ale czy wg was naprawdę jest lepszy niż reszta nominowanych?
Ja z bratem stwierdziłem, że ta pierwsza połowa była potrzebna i to bardzo. Po to byś patrzył na tą osobę z innej perspektywy w drugiej części filmu. Gdyby tej pierwszej nie było, z pewnością byś nie współczuł Hannie.
Nie współczułem ani trochę, ale to akurat nie istotne, bo każdy odbiera film inaczej.
Pierwsza połowa była potrzebna - Może i tak. (Według rezysera to pewnie nawet niezbędna :P)Co nie zmienia faktu, że była słaba, a na tle naprawdę dobrej połowy drugiej - beznadziejna.
Można było dużo lepiej.
Jeśli nie współczułeś głównej bohaterce to wybacz, ale chyba nie do końca zrozumialeś o co chodzilo w tym filmie.
Jak dla mnie film jest po prostu niesamowity, jeden z najlepszych jakie ogladalam
Ocena 10/10
No właśnie nie chodziło tu o współczucie, choć takie emocje na pewno wzbudza w jakimś stopniu ta bohaterka, bohater zresztą także w jakimś stopniu, choć na pewno w mniejszym. Współczuć możemy sobie (jako ludziom) z tego powodu, że m.in. domagamy się sprawiedliwości w niesprawiedliwy, konwencjonalnie ustalony sposób.
"Jeśli nie współczułeś głównej bohaterce to wybacz, ale chyba nie do końca zrozumialeś o co chodzilo w tym filmie. "
jak dla mnie tez film bardzo dobry ale nie widze dlaczego mialabym wspolczuc glownej bohaterce, ktora sama przez wlasny wstyd sie przyznala do nie swojej czesci winy...
moim zdaniem one wszystkie, choc zindoktrynowane to jednak byly winne strasznych zbrodni i to, ze nie wspolczuje im nie znaczy, ze filmu nie zrozumialam :)
podaj dokładnie co w tym filmie było takie banalne? wtedy podyskutujemy. póki co nie można traktować twoich komentarzy poważnie. obejrzyjcie z koleżanka następnym razem 'wyznania zakupoholiczki'.
film genialny, głęboki. jeśli ktoś go rozumie lub przynajmniej stara się zrozumieć wcale nie będzie się dłużył.
10/10
WIĘCEJ TAKIEGO KINA PROSZĘ!!!
Film moim zdaniem genialny. Ale tylko dla ludzi, którzy mają coś w głowie... Nie dla pustych, napalonych nastolatek. Wszystkie "Kopciuszki" i inne głupi, puste romansidła powinny zostać zastąpione takim kinem. Nie bez powodu Winslet dostała za ten film Oskara.
oj szkoda ze nie wpadlam na taki pomysl...
ja z rodzicami juz blagalismy o koniec w 44 minucie hihi
film jak dla mnie kompletna klapa
wogole mi sie nie podobal
a Oskar dla niej?
jesli za taka role dostaje sie oskara to kazda gwiazda porno powinna miec ich pelno...
Jeżeli komuś po obejrzeniu Lektora pozostają w pamięci tylko gołe cycki Winslet to dochodzę do wniosku, że jakakolwiek dyskusja z taką osobą nie ma sensu:/
E ty, malowany (pfff) jak kiedys nie bedzie rodzicow to obejrzyj sobie pornosa bo wnioskuje ze nigdy nie widziales.
Nie czaje ze razi cie nagosc i sceny erotyczne w lektorze, a marzycieli masz w ulubionych.
A na tą sitke nie zwracajcie uwagi. To ta co Dextera i kompanie braci ocenia na 1, a dziewczyny z druzyny i kopciuszka roztanczona historie na 9.
Nie potrafisz odpowiedzieć jednym postem? Hee to do mnie było z tym pornolem??? Jeśli tak to rozszyfrowałeś mnie mistrzu:P bo zawsze jak widzę cycki w filmie to zasłaniam oczy albo przewijam...
zuna ... a ile masz lat i ile lat ma Twoja koleżanka? bo jak na moje oko, to nie dojrzałyście jeszcze do takiego kina.
Weszłam ponownie na to forum. Chciałabym odpowiedzieć na te pytania o te banalne sceny,ale szczerze, to ja już prawie tego filmu nie pamiętam, oglądam bardzo dużo filmów, a filmy, które uważam za słabe rzadko pozostają w mojej pamięci. Sceny w sądzie, z tego co pamiętam,najbardziej mi się nie podobały, były to sceny pretensjonalne, na siłę chcące wywołać smutek, współczucie, złość. Olu1305. Wspominałam już co sądzę o ocenianiu dojrzałości drugiej osoby na podstawie tego czy podobał jej się film. A pytanie o wiek, aby oceniać dojrzałość, już w ogóle według mnie jest bezsensowne.
Ja się bynajmniej nie pytałem o wiek, ale widzę, że - nie wnikając w kwestię, ile masz lat - nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego, co znaczą słowa banalny i pretensjonalny.
A jaką według Ciebie miały wymowę sceny w sądzie? Co widzowi sygnalizowały?
Pretensjonalny ( wg SJP) - «zachowujący się sztucznie, krygujący się», «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście», synonimy: sztuczny, trącący fałszem, wyrafinowany, wystudiowany, wyuczony, zmanierowany, banalny - «pozbawiony oryginalności, pospolity» Taki był film, taka większość scen. I nie mam ochoty już pisać o tym filmie, dla mnie nie zasługuje on na dyskusję.
"I nie mam ochoty już pisać o tym filmie, dla mnie nie zasługuje on na dyskusję." - rozumiem, i nie będę komentował.
Pozdrawiam
Głupio napisałam. Każdy film zasługuje na dyskusje lecz nie w każdej trzeba brać udział:)Spodobała mi się Twoja ironia parura :)
jesli chcesz wywyolac merytoryczna i konstruktywna dyskusje, radze podac jakies solidne i bardziej szczegolowe argumenty. ale zdaje sie, ze tego w szkole jeszcze was nie nauczyli, spokojnie w liceum bedzie lepiej :)
Nie wiem czy to brak empati, a może poprostu kiepskie kinowe wzorce...faktem jest że pewnych rzeczy nie możesz zrozumieć dopóki nie osiągniesz określonego stopnia dojżałości...
W każdym razie uważam, że odpierając ataki osób które wkazały na to że jesteś zbyt smarkata żeby zrozumieć takie kino, powinnać podjąć rzeczową dyskusję...
Fakt, że nie potrafiłaś poprzeć swoich argumentów niestety ale świadczy o braku dojżałości a co gorsze o braku jakich kolwiek poglądów...
Nie powiedzialabym, ze meczarnia, ale spodziewalam sie czegos lepszego, jedynie Winslet ratuje ten film, bo Fiennes to jak dla mnie porazka.Zero emocji, brak wewnetrznej walki bohatera ze soba - czy odezwac sie? czy uszanowac wole Hanny? Jedyne co odczuwalam to frustracja. Te niekonczace sie sceny Fiennesa w ktorych patrzyl w okno albo rozmyslal - brak mi tu ukazania jego wewnetrznego monologu, trudu w podjeciu decyzji, miotania sie. Jedyne co widzialam to flaki z olejem.. I ta nieudolna proba wyznania profesorowi! Dlaczego on nie zapytal, nie pociagnal tematu?? Totalny brak logiki jak dla mnie.szkoda, bo jest to film dobry, a moglby byc wybitny..
Ciekawe, że nie widzisz wewnętrznej walki bohatera, a jednocześnie w dalszej części posta ją opisujesz. ;]