Forma piękna, ale co z tego? Do końca nie wiadomo o co chodzi i tak się film kończy. Niedosyt na maksa... filmy mają być robione, po to, żeby każdy (nawet tępy) widz coś zrozumiał, a tutaj nic.
Zaraz pewnie niektórzy się rzucą na mnie: sam o sobie powiedziałeś, że jesteś tępy. Każdy jest inny i reżyser powinien tak nakręcić film, żeby każdy wziął coś dla siebie. Ja też mogę opowiedzieć historię jak facet poszedł do sklepu po ziemniaki, po czym wrócił i oglądał telewizję, a później poszedł do wracy i poszedł spać i koniec filmu...
Jeżeli filmu nie rozumiem, to nie staram się go zrozumieć.
6/10