PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=439584}

Lektor

The Reader
2008
7,8 210 tys. ocen
7,8 10 1 210209
7,1 55 krytyków
Lektor
powrót do forum filmu Lektor

Kolejny film, który wciska ludziom kit, że naziści to tylko grupka niewykształconych głupków, którzy nie zdawali sobie sprawy z tego co robią. Biedactwa.
Niedługo wyjdzie na to, że Niemcy byli ta naprawdę ofiarami drugiej wojny, a nie oprawcami i mordercami innych narodów. Ze tylko nieliczni brali w tym udział, do tego ci najgłupsi.
Szkoda słów. Wstyd mi, że polskie kina to dystrybuują.

ocenił(a) film na 9
Waneti

Dziwię się takiej interpretacji filmu.. Wciskanie ludziom kitu? Dla informacji film mówi o kobiecie która była analfabetką a nie o całych mnóstwach innych zbrodniarzy którzy nimi byli. Wniosek z twojej wypowiedzi nasuwa się taki że skoro film jest o kobiecie która była analfabetką to wszyscy inni zbrodniarze też nimi byli. Pytanie: czy inne kobiety siedzące obok Hanny na ławie oskarżonych też były analfabetkami? Otóż nie. Jeszcze jedno analfabeta to wcale nie to samo co głupek i nie znaczy to, że nie posiada żadnej wiedzy! Głupotą według mnie jest patrzeć na ten film i stwierdzać, że robi z Niemców ofiary wojny. Twoja teoria przypomina teorię Sowińskiej o tym, że Teletubiś to gej. Możecie podać sobie ręce.

evil_5

Przypomnij sobie swoją własna wypowiedź za 20 lat.

ocenił(a) film na 9
Waneti

Waneti, nic innego nie potrafisz napisać oprócz tego jednego zdania? Za 20 lat, nie wiem czy dożyję i wydaje mi się, że ta przyszłość o której piszesz niem nic wspólnego z filmem ani z tym co napisałeś!

evil_5

napisałAś :)
to, co uważam za ważne napisałAm powyżej

ocenił(a) film na 9
Waneti

Ten film nikogo nie wybielał i nie usprawiedliwiał. Ale zaproponował - rozumiem, że dla nas - trudny do zaakceptowania punkt widzenia. Bo trudno wyobrazić sobie, że Hanna jako postać nie została nakreśloną grubą kreską, że pokazano jej ludzkie oblicze, podczas gdy miała za sobą taką przeszłość. Niestety świat nie do końca jest czarno biały, chociaż tak byłoby łatwiej przyjąć i zrozumieć pewne kwestie. Tymczasem było to o wiele bardziej skomplikowane. Ale z pewnością nikt tu nie rozgrzesza nazistów, nie ukazuje ich jako ofiar wojny i propagandy - jedynie wskazuje na fakt, że człowiek nie zawsze jest postacią jednowymiarową. Rozumiem, bolesne do przyjęcia, bo jak inaczej wytłumaczyć m.in. tragedię oświęcimską jak nie faktem, ze wszyscy, którzy się do niej przyczynili byli potworami. Ale niestety nie wszystko było tak jasne i klarowne jak mogłoby się wydawać.

Abrakadabra

no właśnie: postać wielowymiarowa, wzbudza sympatię, inny punkt widzenia, powinniśmy się zastanowić, idźmy do przodu, nie tkwijmy wciąż w tej historii, każdy ma prawo do błędu...

ech ludzie, co wy wypisujecie

w Rosji nie mówi się głośno o zbrodniach stalinowskich, Hollywood zaczyna rozgrzeszanie nazistów, pokazywanie ich "ludzkiego oblicza", potem są "polskie obozy koncentracyjne", nic dziwnego, ze historia wciąż zatacza koło, nic dziewnego, że tak mało czasu trzeba, żeby człowiek zapomniał

ocenił(a) film na 10
Waneti

Nie ma problemu, jak juz całkowicie wybiela Niemców i oczernią Polaków, to jedyne co będą mogli zrobić to wybielac Polaków i oczerniać... Może Mołdawian? ;-)

ocenił(a) film na 9
Waneti

Nikt nie zapomina, nikt nie rozgrzesza takich czynów, w tym ja, więc po co takie paskudne sugestie? Taka interpretacja filmu jest za daleko posunięta, to historia jednej kobiety, która doprawdy nie wzbudza - bynajmniej mojej sympatii. Ale nie trudno mi przychodzi zaakceptowanie faktu, że naziści prowadzili normalny tryb życia, potrafili wzruszać się nad poezją i darzyć miłością. I to jest w tym chyba najgorsze: powstaje pytanie, co powoduje, że człowiek staje się okrutny i jest zdolny do najgorszych czynów, mimo, że nie jest pozbawiony resztek człowieczeństwa. Ja tu usprawiedliwienia nie widzę, ten analfabetyzm Hanny może lekko umniejszał jej udział w zbrodni, ale z pewnością nie podważał uczestnictwa w niej i nie tłumaczył bohaterki. Potwierdza to końcówka filmu.

Abrakadabra

W końcówce filmu ofiara obozu oraz Niemiec postanawiają przeznaczyć pieniądze zbrodniarki na walkę z analfabetyzmem.
Informacja dla widza: za nazizm odpowiedzialny jest analfabetyzm.

Ktoś tu jednak zapomniał, że ogromna ilość nazistów była ludźmi wykształconymi, co więcej, w zagładzie (nie tylko Żydów, ale Polaków, Rosjan, Ukraińców, Romów itd) brali udział ludzie wykształceni, profesorowie, naukowcy, elita intelektualna ówczesnych Niemiec (poza wyjątkami, które uciekły z kraju, kiedy zobaczyły na co się zanosi).
O nich w filmie cicho.
Są za to wykształceni Niemcy (profesor, studenci) poruszeni zbrodnią. Śmieszne! A gdzie byli, kiedy cały kraj opanował szał nazizmu? jak się ten chłopiec uchował przed hitler jugend? Ani jego ani profesora w nazizmie nie było.

Film przekłamuje historię tak cholernie bolesną i krzywdzącą dla Polaków. Gdyby nie chore pomysły nazistów na szukanie przestrzeni życiowej dla ich "nadnarodu", Polska nie byłaby w tej chwili 50 lat za Europą. Nie dostalibyśmy od ruskich komunizmu ze wszystkimi jego następstwami w prezencie. Nie rozumiem dlaczego Was to nie oburza.

Mnie nie obchodzi uwielbienie dla Odysei czy Czechowa nazistowskiej zbrodniarki (na marginesie, cały ten wątek "literacki" jest tu mocno naciągany), nie obchodzi mnie jej życie wewnętrzne, duchowe, jakiekolwiek. Dla mnie to zbrodniarka zasługująca wyłącznie na potępienie. Nie widzę w kimś takim człowieka.

Dlaczego tak sądzę? Z wykształcenia jestem literaturoznawcą. Dość się naczytałam XX-wiecznej literatury o zbrodniach stalinizmu i hitleryzmu.

ocenił(a) film na 10
Waneti

"Informacja dla widza: za nazizm odpowiedzialny jest analfabetyzm." - Doprawdy nie wiem, jakim dopatrzyłas sie takiego przesłania...

I poza tym coś nieuważnie chyba oglądałaś. Akcja filmu zaczyna się w roku 1958, Michael ma wtedy 15 lat. Zatem uniknął Hitlerjugend w prosty sposób - nie było go jeszcze wtedy na świecie. Pzdr.

ocenił(a) film na 10
Sqrchybyk

* "jakim cudem" miało być w pierwszym zdaniu.

ocenił(a) film na 4
Sqrchybyk

ja także poczułem że za wszystkim stoi analfabetyzm Hanny. Przekazanie pieniędzy na ta organizacje miało byc moze nigdy więcej nie dopuścic do tego co sie stało- i oto własnie całe przeklamanie! Niestety film jest produkcji amerykańskiej,a Amerykanie do końca nie rozumieją skomplikowanych relacji w Europie i dlatego kontekst historyczny tej historii tak razi niektórych( w tym i mnie)

ocenił(a) film na 10
chat_noir_4

Gdyby ten analfabetyzm był az tak ważny dla twórców, to także z reszty oskarżonych kobiet zrobili analfabetki, tudziez inaczej podkreślili ich "niepełnosprytność".

Poza tym w scenie spotkania Michaela z Leną (uratowaną kobietą) jest taki fragment:

Michael: Przez większa część życia Hanna była analfabetką.
Lena: Ma to tłumaczyć,co zrobiła?
Michael: Nie.
Lena: Usprawiedliwić?
Michael: Nie. Nauczyła się czytać w więzieniu.

Pzdr.

ocenił(a) film na 9
chat_noir_4

"Przekazanie pieniędzy na ta organizacje miało byc moze nigdy więcej nie dopuścic do tego co sie stało - i oto własnie całe przeklamanie!". Błędny, dalekoidący wniosek. Z całym szacunkiem - ale to przykład nadinterpretacji. Nikt chyba nie jest tak naiwny, że wierzy, iż walka z analfabetyzmem zwalczy wszystko co złe na świecie. Więcej wiary w inteligencję widza i twórców ;)

ocenił(a) film na 9
Waneti

Bardzo radykalna postawa i widzenie świata w ewidentnie czarno białych barwach. Trudno więc tu polemizować. A demonizowanie przekazu filmu i spłycanie jego treści, to już musi być wynik uprzedzenia. Też nie jestem ignorantką w kwestii XX -wiecznej literatury. Nie trzeba być literaturoznawcą. A skoro mam do czynienia z fachowcem, to zapewne nie obce jest nazwisko Klemperera i jego dzieło LTI. Notatnik Filologa. Przyszło mi to do głowy, bo jestem dość świeżo po lekturze i trochę otworzyło mi to oczy na to jak działała machina propagandy nazistowskiej w III Rzeszy. Niestety, nie trzeba było być potworem, żeby się jej poddać. To byli normalni ludzie, może nie ofiary, bo to za dużo powiedziane. Ale Bogu dzięki, ze nie przyszło nam zyć w tamtych czasach i w tamtym miejscu. I nie rozumiem, dlaczego takie podejście jak moje musi oznaczać, że mnie te sytuacje i wydarzenia nie oburzają.

Poza tym - ten film nie tylko traktował o nazizmie. Nie chodziło o pokazanie przekroju postaw całego społeczeństwa niemieckiego, ale pewnego przypadku. To nie jest film historyczny. To film, który ma pewne sprawy pokazać z innej perspektywy, bo z życiu nic nie jest proste i oczywiste. I bardzo proszę nie czepiać się tego zdania - zbrodnia zawsze pozostaje zbrodnią, ale czasem warto poznać jej źródła, człowiek nie staje się zły tak po prostu. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Abrakadabra

Zgadzam się z wypowiedzią powyżej ;) a Ty WANETI wydajesz mi się jakąś rasistką z klapkami na oczach. Nie rozumiem jaka sytuacja usprawiedliwiała w tym filmie zbrodnie Niemców. To była jedna historia, widzieliśmy ją z różnych stron, nie opowiadała ona ogółem o wszystkich osobach które pracowały w obozie ale tylko o jednej. I nie był to film tylko o wojnie, osz losie to była też historia o miłości, o tym jaki wpływ Hanna wywarła na całe życie Michaela. Wogóle wielka z CIEBIE ZNAWCZYNI, nawet niewiesz że Michael należał do pokolenia powojennego, a już twierdzisz że film wybiela zbrodnie Niemców, bo nie pokazali ze chłopiec należał do Hitlerjugend! Wdg Ciebie może wogole trzeba było pokazać że profesor na uniwersytecie był pomocnikiem Hitlera a studenci zabijali żydów w komorach gazowych?! Nie lubie gadać z takimi ludźmi, którze klepią byle co, nie umiejac tego nawet normalnie uzasadnić. Po drugie dziewczynko przeczytaj książe pod tytułem ,LEKTOR, Bernharda Schlinka i wtedy przekonasz się że film był na niej oparty i że nie jest to film o Holocauscie. Jest to konkretna Historia! Trzeba w nią wniknąc ,zrozumieć a nie tylko dojrzeć motyw z filmu że Hanna pracowała w obozie i w kółko o tym gadac.
Ten film po prostu nie jest dla ludzi którze nie potrafią zrozumieć głębszych spraw!
AUFWIEDERSEHEN ;*

ocenił(a) film na 9
AimeR

Zgadzam się z każdym słowem wypowiedzianym przez dwie moje poprzedniczki. WANETI jedną indywidualną historię porównuje do ogółu nazistów. Trochę tolerancji, mniej uprzedzeń - to moja rada.

evil_5

czuję sie totalnie zagubiona po tym filmie. tak na dobra sprawe nie mam pojęcia o czym on miał być - o pokazaniu "ludzkiej" nazistki? ludzkA to nie była, bo miała równo poprzestawiane w głowie. pokazanie jak nazistowska machineria wykorzystała głupotę ludzką? - Hanna moim zdaniem nie był idiotką. a jeśli miała nią być, to Kate winslet grała zbyt "inteligetnie". pokazanie skrzywdzonej miłości? silniejszej od grzechów popełnionych przez ukochana osobę? - Po spotkaniu z Hanna Michael zdawał się być uleczony. ogólnie rzecz biorąc nie wiem co było celem tego filmu. bo jesli pokazać "ludzką" twarz nazistow - to rozesmieje sie w twarz rezyserowi. Tak, jak najbardziej jestem w stanie usprawiedliwiac zbrodnie, nawet morderstwa. sytuacja, w ktorej znaleźli się ludzie w obozach koncentracyjnych była sytuacja, ktorej zwykli cywile nie sa w stanie zrozumiec i dlatego my nie powinnismy miec prawa wydawac osądów o tych ludziach. Nieludzkie sytuacje wyzwalaja nieludzkie zachowania - kto czytal Boruckiego czy Grudzińskiego ma jakiś ogląd na te sprawę. Ale takie powierzchowne przedstawienie, że morderczyni bez skrupółów byla w stanie wysylac na smierc tez potrafi kochac nie jest dla mnie powalającym odkryciem.

ocenił(a) film na 9
Waneti

żołnierze, którzy gwałcą afgańskie kobiety, także mają rodziny i zapewne nie jeden z nich miał łzy w oczach, patrząc jak jego synek stawia pierwsze kroki. mąż, który uderzył żonę, dzień wcześniej mógł ją czule głaskać albo uprawiać z nią namiętny seks. naprawdę nie dostrzegasz tego, że ludzie są - jakby to ująć - skomplikowani? śledzisz prasę? jeśli tak, to czytałaś o fritzlu, który był lubiany przez sąsiadów, uważany za przyzwoitego człowieka itp. czytałaś też w takim razie o masakrze w niemieckiej szkole - 17-letni zbrodniarz ponoć był bardzo spokojnym, nieśmiałym chłopcem.
ludzie nie są czarno-biali. a jeśli według ciebie są, to w której grupie znajdujesz się ty? jesteś czarna czy biała? skoro nie ma miejsca na niekonsekwencje, rozterki oraz popełnianie błędów w twoim widzeniu świata, to musisz sama również umieszczać siebie w jednej z tych kategorii.
film nie przekłamuje żadnej historii. ani nie wybiela żadnych zbrodni. to w ogóle nie jest film historyczny. ani o nazistach, ani o holokauście. to historia tej jednej kobiety. film o winie, odpowiedzialności i przy okazji także o miłości. w kontekście zbrodni nazistowskich pokazuje on tylko, że ludzie popełniający te wszystkie okropne czyny (które moim zdaniem też są okropne, tak) również wstają rano i myją zęby, śmieją się, czasem potrzebują czyjejś pomocy, czasem kogoś kochają, czasem czują bezsilność. co ich w żaden sposób nie usprawiedliwia, pokazuje jedynie, że nie są głupkowatymi maszynami do zabijania.