Całkowitym zaskoczeniem był dla mnie ten film. Widziałam go pierwszy raz. "Lektor" to dla
mnie doskonały obraz wielu żyć w przeszłości i pewnie przyszłości. Doskonały w
nieprzewidywalności zdarzeń jakie niesie ze sobą nadchodząca chwila. Film prowokujący
do zastanowienia się nad tym co robimy w swoim życiu i o bezsprzecznej sile
przypadku........Wiem, zaraz ktoś powie nie ma przypadków.......
Dla mnie też był zaskoczeniem, to jeden z tych filmów, który każe o sobie myśleć jeszcze po zakończeniu. Podoba mi się w nim również to, że nic tam nie jest czarno-białe, dobro-zło itd.
Jeśli po 3 oglądaniu tez wydaje się dobry to już chyba dowód na to, że taki jest :)
Zabieram się do obejrzenia "Godzin" kolejnego nagradzanego filmu Stephena Daldry na razie poza " Lektorem" widziałem "Billego Elliota" też b.dobry.
Ja powiem wręcz przeciwnie: Przypadki są każdego dnia.I to nie tylko w świetnym filmie "Przypadek" Kieślowskiego ale w naszym życiu.
Życie składa się z przypadków. Czasem wydaje mi się, że to one maja największy na nie wpływ. Można na przykład wziąć ślub z osobą, którą poznało się wskutek przypadkowego spotkania .
A może to nie przypadki??;) Może gdzieś tam u góry,albo u dołu albo jeszcze gdzieś indziej jest to wszytko rozpisane???
Co nas spotka etc etc... "Życie jest jak pudełko czekoladek....." jak mawiał Forrest. I coś w tym jest ;)