Leon bardzo mi się podobał, ale nie dałbym niczego więcej niż 8/10. Bardzo chciałbym zrozumieć fenomen tego filmu, proszę więc, by ktoś mi wytłumaczył czym ten film sobie zasłużył na miejsce w top 10? Naprawdę fajny film, ale bez przesady. Może ktoś z was sprawi, że zmienię zdanie?
Dla mnie głównym atutem filmu jest aktorstwo - tak jak pisałem w temacie poniżej, jedyny film który moim zdaniem dorównuje pod tym względem Leonowi to "Bez Przebaczenia".
Na przykład takie sceny:
- Leon w kinie, patrzy na ekran jak dzieciak, którego pierwszy raz zabrali na film. Tutaj mamy pierwszy rys portretu psychologicznego Leona. Dzieciak w ciele brutalnego i zimnego mężczyzny.
- Leon onieśmielony Matyldą kiedy odgrywa Marilyn Monroe.
- Właściwie wszystko z udziałem Garego Oldmana - genialna mimika. I to jego "Death is so whimsical today" w łazience budynku policji! Albo gadka o muzyce do ojca Matyldy.
- Najlepsza rola tak młodej osoby; wszystkie dzieciaki z Harrego Pottera nawet dzisiaj nie grają tak dobrze.
Może się nie znam, ale sama historia wydaje mi się oryginalna. Weźmy takiego "człowieka w ogniu" - mała dziewczynka robi ze starego zabójcy wrażliwego człowieka. "Słitasne". A w Leonie odwrotnie - zabójca uczy dziecko zabijać.
Może jeszcze ktoś coś dopowie.
W sumie to nawet mnie przekonałeś. Dzięki, że poświęciłeś swój czas by mi wyjaśnić te wszystkie, na które niestety nie za bardzo zwróciłem uwagę. Jak teraz się nad tym zastanawiam to faktycznie jest w tym filmie coś wyjątkowego, czego nie ma w innych filmach. Aktorstwo faktycznie jest super.
Swoją drogą obejrzałem Twoje ulubione filmy i muszę przyznać, że mamy bardzo podobny gust. Też uwielbiam takie dzieła jak "Skazani na Shawshank", "Gladiator", "Gran Torino", "Dzień próby" czy starą trylogię Gwiezdnych wojen. Choć z kilkoma pozycjami bym się nie zgodził, ale nie ma przecież dwóch takich samych ludzi.
Jeszcze raz dzięki za wyjaśnienia.
Cieszę się, że mogłem pomóc. Ale mam radę - nie bądź taki uprzejmy jeśli rozmawiasz na forum fimweb.pl; tutejsi "intelektualiści" rzadko odpowiadając na takie tematy wysilają się na coś więcej niż "jesteś za głupi na ten film, idź oglądaj transformery, fanie popcornu i tandety".
Zrobisz jak zechcesz, ale moim zdaniem to forum nie zasługuje na taką uprzejmość.
A wracając do ulubionych filmów - Doskonały Świat też lubię, ale zapomniałem dodać do ulubionych. A jeśli lubisz Ridleya Scotta to polecam też filmy jego brata, Tonnego - Człowiek w Ogniu i Zawód Szpieg.
pzdr.