Ten film to kompletne DNO. Czegos bardziej bezsensownego nie moze stworzyc nikt, poza bezmyslnymi Amerykaninami. Nie wazne jak bezsensowna fabula, byle duzo krwi i strzelaniny. To jest amerykanski przepis na robienie pieniedzy. Kiepska gra aktorow. Brak fabuly. Jestem szczerze zaskoczony trescia komentarzy.Czy jest to wynik zapatrzenia na zachod ?, a moze zamilowanie do przemocy ?. Z cala pewnoscia film nie byl adresowany do intelektualnego widza. Takim tez, z cala pewnoscia przecietny amerykanski widz nie jest. W niektorych krajach nie dostal sie nawet na ekrany kin. Dystrybucja ograniczono do wypozyczalni video. Dlaczego, wystarczy raz ogladnac, a odpowiedz nasunie sie sama.
Nie mogę się powstrzymać przed odświeżeniem tego posta :) Jest kapitalny. Jak to mawia mój znajomy - dobre kino jest jak Media Markt :)
Chciałabym tylko zauważyć że twórca scenariusza/reżyser jest francuzem. Więc nie można raczej tego nazwać amerykańską produkcją.
mehehe :D tez takie uwielbiam! :P dodam sobie do ulubionych i bede patrzyl jak zly humor nastanie... ;d
"odpowiedz nasunie sie sama" po przeczytaniu twojego jakze treściwego komentarza, moge cię zapewnić ze dystrybucja tego filmu była jak ty jeszce sssałeś palca ... Plakat mam do dzisaij :p
Film na pewno nie był adresowany do ludzi z drewna. Może spróbuj "Rodzinę Połanieckich" lubo "Placówkę", panie intelektualisto?
hehe..hussair to bylo dobre...
moim zdaniem zeby zrozumiec ten film trzeba sie wglebic w swiat relacji miedzy ludzkich i widziec w nim cos wiecej niz strzelanine... jesli czlowiek to potrafi to mozna wtedy nazwac go intelektualista...
;-) Ze smutkiem trzeba stwierdzić, że większość intelektualistów (tak zwanych), to ludzie oderwani od życia. A już zupełnie zagubiony jest ten gatunek w sferze uczuć.
kwestia intelektualizmu powinna zostac poddana dokładniejszej dyskusji... ale napewno nie jest to człowiek,który obrzuca sławiony w świecie,megahit szeregiem inwektyw...antysympatie najlepiej mogl okreslic słowami:nie podobal mi sie... i tyle wystarczy,albo podac konkretne i logiczne powody dla których uważa ten film za 'najwieksza szmire stulecia'... nawet mi-kobiecie-sie podobal... niech ten koles co umiescil ten temat lepiej zajmie sie ogladaniem 'niewolnicy izaury' tam z pewnoscia nie ma strzelaninek i głębszego przesłania:P pozdro dla fanow LEONA ZAWODOWCA:)
Słusznie powiedziane:). Oczywiście, gatunkowo rzecz biorąc, to kolejny film akcji....Ale ten klimat! To jest niesamowity, specyficzny i wyjątkowy film. Na mojej prywatnej liście w pierwszej trójce hitów życia.
pewnie m jak miłosc i te inne seriale albo dlaczego nie czy ja wam pokaze czy coś innego kolejna adaptacja książki grocholi są lepsze NIE tyle że żaden polski gwiazdorek dzisiaj nie zagra czegoś takiego jak Jean Reno Olbrychski jakby był młodszy to tak nie wspominając już o Cybulskim
zgadzam sie...człowiek,który krytykuje jeden z filmów wszechczasów zatrzymał sie chyba na komediach romantycznych....:/ ludzie siegnijcie wyzej...szukajcie przesłania,morału...to napewno pomoże w rozwoju światopoglądu i czegoś nauczy,a napewno skłoni do refleksji....;) jean reno pokazał,ze jest wybitnym aktorem i to ten film przyniósł mu największy rozgłos... takich aktorów jak on niewypada krytykowac i niedoceniać,bo ich role wniosły coś do historii kina...
Ten film to klasyk i to nie bez powodu. Jak na kino akcji to nie jest zbyt typowy film , ukazuje relacje pomiędzy ludźmi , a Leonowi (którego świetnie zagrał Jean Reno )daleko jest do Rambo czy Terminatora.
Zresztą historia nie jest zbyt typowa w końcu bohater nie ratuje świata
a fabułę ten film ma całkiem niezłą . Według ciebie dobra fabuła to chyba brak fabuły a ilość fanów tego filmu mówi sama za siebie.
Tak na marginesie ta " szmira stulecia " dla przęcietny amerykanów nawet nie kończy się happy endem więc nie jest to kolejny film akcji zza oceanu
oczywiscie,ze jestem...:) takiemu filmowi trzeba oddawac hołd!!! a jak ktos nie rozumie jego przesłania to ma ograniczone horyzonty myślowe! Fani Leona łączmy się...;)
Zawsze i wszędzie! Które sceny w "Leonie" lubisz szczególnie? Fajna jest, gdy Leon i Mathilda opuszczają hotel, idą razem, nieco zabawnie to wygląda, i towarzyszy temu świetna muzyka.
nie mam ulubionych...to jeden z tych filmów,w którym każda scena jest moją ulubioną...ale jedna,która wywołuje we mnie duże emocje to scena,w której Leon uczy Matilde strzelać...
odbiegne od tematu... kocham piosenke stinga do tego filmu...a ty?:)
Bardzo! W ogóle muzyka w tym filmie jest rewelacyjna. Poluję na soundtrack, ściągnę sobie chyba z netu. Posłucham w czasie biegania:)
jesli słuchasz tej muzyki podczas biegania to jeszcze polecam soundtrack do 'requiem dla snu'.ta muzyka jest również boska...:)
OK:) Zapamiętam! Jako "podgrzewacz serca" cenię sobie jeszcze muzykę z "Ostatniego Mohikanina", "Braveheart" i "Gladiatora".
akurat muzyke z gladiatora posiadam i z troi....ciesze sie,ze nie jestem jedyna fanka muzyki filmowej...:D wszyscy znajomi mi sie dziwia jak mozna tego słuchać...a jednak we mnie taka muzyka budzi najwiecej emocji:D pozdro:*
Dzieło Luca Bessona to jeden z tych nielicznych filmów, który pokazuje w tak genialny sposób kontakty i relacje pomiędzy dwojgiem zupełnie różnych, ale samotnych osób ( udało mi się wykorzystać ten motyw do pracy maturalnej z polskiego) co sprawia, że obraz nie jest tylko tępą strzelanką. Obok rewelacyjnej gry aktorskiej ( Reno, Portman, Oldman) jest jeszcze cudowna muzyka Erica Serry, bez którego trudno sobie wyobrazić twórczość pana Bessona. Sam posiadam cd zawierający soundtrack do filmu i nigdy nie mogłem zrozumieć czemu nigdy nie znalazł się na nim kawałek Stinga: Shape of my heart ( wspaniałe dopełnienie ostatniej, wzruszajacej sceny, gdy Matylda sadzi roślinkę Leona). Pozdrawiam wszystkich fanów filmu oraz muzyki filmowej i... zapraszam na GG: 7322028.