i do tego zjawiskowa piosenka Stinga powodują,że może ścisnąć za gardło największych twardzieli. ARCYDZIEŁO
yyy ale słowa Matyldy brzmią: "Będzie nam tu dobrze, Leonie" z tego co pamiętam.
mysle ze to kwestia tlumaczenia. zgadzam sie z zalozycielem tematu,
wspaniala scena. w ogole film wspanialy, najlepszy jaki dotad widzialam i
zaluje ze dopiero teraz. pozdrawiam
Wspaniały, jeden z tych filmów po których...brak słów, by go opowiedzieć-to
trzeba zobaczyć - Luc Besson- w najwyższej formie.
Aktorstwo-mistrzowski poziom, zdjęcia-miód, muzyka-idealna, choć niewiele.
9/10.
Jeśli film widziałeś/widziałaś (niepotrzebne skreślić) na TVP2 to muszę Cię
zasmucić bo ta wersja było o ok 20min krótsza od reżyserskiej. :/ Ale to
pewnie ze względu na porę, co było trochę dziwne jak na naszą publiczną
telewizję, żeby takie dobre filmy puszczać o tej porze. Miło :)
Nie można mieć wszystkiego, ale i tak szacun za pokazanie "dziełka".
P.S. Nie sądzicie, że film trochę "zalatywał" 'Lolitą'? To nie jest wada
ale takie mam wrażenie. Bo do końca nie wiadomo co łączyło Leona z tą
małą...
no w sumie nie wiadomo,tzn. z jej strony to mozna sie domyslec ze bylo to takie zauroczenie najwyzej,ale on,no to zagadka..;p
Leon miał po prostu dobre serce. Był takim "poczciwcem". Doszukiwanie się wątków pedofilskich to gruba przesada
Z pozoru ich relację można nazwać przyjaźnią, jednak ten kto widział sceny wycięte z kinowej wersji filmu, wie o sugestii co do niejednoznaczności ich hmm...związku (być może wywołam tu jakąś dyskusję, ale to będzie kolejny przykład, jak fenomenalny jest ten film).
Co do "Lolity", to ten film to nie jakaś "pedofilia" ( a fuj) tylko wspaniały film Adriana Lyne'a Z Ironsem.
scena jak mała mówi 'kocham cie' i se celuje lufą do głowy = dziecinada
czyli dziewczyna ktora sie zauroczyla w analfabecie o dobrym sercu i potrzebującym jakies przyjaciólki! :)
do kolegi dezertx: rety,a kto tu mowi o pedofili?! zle mnie zrozumiales:P
"Jeśli film widziałeś/widziałaś (niepotrzebne skreślić) na TVP2 to muszę Cię zasmucić bo ta wersja było o ok 20min krótsza od reżyserskiej."
A więc nie puścili reżyserskiej? CAŁE SZCZĘŚCIE, bo krótsza jest 100xlepsza.
Również się zgadzam. Jeden z moich ulubionych filmów. Kultowy film, który mogłabym oglądać bez przerwy, dlatego szczerze powiedziawszy to dziwi mnie to, że dostał tak mało nagród. Niestety często tak jest, ze najlepsze filmy nie są doceniane, a jakieś przeciętny film dostają kupe nagród, w tym oscary.
alez oczywiscie. i to za kazdym razem jak ogladam! :) wmawiam se: tym razem mnie to nie ruszy juz chyba.. - a gdzie tam.
Wczoraj oglądałam i... bardziej mnie jednak wzruszyła scena pożegnania Leona z Matyldą. Jednak nie był to film po którym płakałam. Dziwnie się z tym czuję...
A ja od tego momentu co piszesz, aż do ostatnich momentów utworu ryczałam jak dziecko :) Świetny film!
uważam oprócz piosenki Stinga na niezwykłą pochwałe zasługuje Bjork ,,Venus as a Boy'' http://pimos.wrzuta.pl/audio/5cTHjJcrUnc/bjork_-_venus_as_a_boy
która moim zdaniem ideelnie wbija się w klimat leona mimo zboczonego tekstu :)
Leon to arcydzieło, wszystko 10/10 zawsze na nim płaczę.
Nawet już przy samej piosence z trailera...
Warto dodać że film był zrobiony grubo przed aferą z teletubisiem z czerwoną torebką, myślę że od razu w założeniu relacje Leona i Matyldy były czystą przyjaźnią, to dwoje ludzi z innych kręgów, dzieliło ich wszystko, wiek czy edukacja, a połączyło ich to, że oboje byli bardzo samotni i razem potrafili uśmiechać się do świata, choć Leon w ten swój specyficzny sposób.
Tak.
Obejrzałem sobie będąc w Anglii wersję bez lektora ani napisów - klimat jak nigdy dotąd. Napisy zawsze nie pozwoliły mi się skupić, a lektor przeszkadzał w oglądaniu. Skupiając się na oryginalnych dialogach wszystko rozumiałem. Film jest cudowny - Luc Besson umie robić fimy.