Takie filmy trzeba po prostu lubieć... i nie ma co się kłócić, czy to hała, czy filmowi chwała...
Choć preferuję kino ambitne... "z przesłanie"... filmy, nad którymi trzeba pomyśleć, nieraz nawet kilka razy oglądnąć by zrozumieć... to myślę, że ten film też warto oglądnąć... choćby ze względu na doborową obsadę...
W nawale komedii romantycznych, filmów młodzieżowych... ten film wyróżnia się swego rodzaju świeżością, gdyż nie powiela bezczelnie utartych schematów komedii romantycznych... przy czym gagi w wykonaniu J. Nicholsona i D. Keaton są dla mnie niepowtarzalne...
W ogóle film ciekawą historię opowiada i polecam ten film, jeśli chce się odpocząć i pośmiać...
Pozdro