Cieszę się, że najpierw obejrzałam film z 1998 (genialny oczywiście), a dopiero później musical. Nie musiałam się skupiać na treści lecz spokojnie mogłam ocenić wartość artystyczną filmu. Jednak najbardziej zaskoczył mnie wątek z Eponine, który w filmie całkowicie pominięto... I w sumie cieszę się. Za bardzo kopciuszkowy jak dla mnie. No i współczułam jej strasznie, jak dla mnie o wiele ładniejsza od Cosette i lepszy głos. No i znała Marcusa od dawna, więc naprawdę go kochała, a nie jak Cosette, poleciała na wygląd (mniej więcej, tak to w filmie wyglądało)... Hmm ale ogólnie musical świetny i zachęcił mnie do przeczytania książki, mam tylko problem ze znalezieniem odpowiedniej... Tu moja mała prośba albo raczej pytanie: zna ktoś polskie wydanie Nędzników z wersją imienia "Cosette", bo "Kozety" nie strawię... z góry dziękuję ;)
Na szczęście chyba nie ma takiego tłumaczenia. Kozeta czyli z francuskiego Cosette to jak angielski George, który po polsku jest Jerzym. Nie widzę potrzeby by po francusku pisać imię, którego odpowiednik istnieje w języku polskim. A swoją drogą polecam powieść ze szczególnym zwróceniem uwagi na wątek Eponiny byś mogła zrozumieć dlaczego Mariusz wybrał jednak Kozetę. Po przeczytaniu książki wszystko stanie się jasne. Polecam życząc miłej lektury. W lekturze nie używa się formy Eponine a Eponina. Wtajemniczeni proszę niech nie zdradzają wątku powieściowego, niech Sherly przeczyta sama.