W dzisiejszych czasach, kiedy ludziom coraz bardziej zaczyna brakować wyobraźni wszystkie plakaty są do siebie podobne.
Ja tu raczej widzę typową konwencję plakatów do filmów historycznych, czy też bitewnych - na dole szeroki plan z bitwy, na górze twarze głównych aktorów. Ten sam zabieg ostatnio można było oglądać na plakatach "1920 Bitwy warszawskiej" oraz "Bitwy pod Wiedniem", a wcześniej np. przy "Władcy pierścieni".
Do plakatów "Atlasu chmur" zastosowano konwencję typową dla plakatów "Gwiezdnych wojen", czyli kompozycja postaci i ważniejszych wydarzeń filmu. Więcej podobieństw widzę między plakatami "Atlasu chmur" i "Ataku klonów".
Swoją drogą - najlepiej według mnie sprawę plakatu rozwiązali Japończycy. Na dole szeroki plan sugerujący historyczne/kostiumowe widowisko, na górze zarys dziewczynki charakterystyczny dla plakatów scenicznej wersji "Nędzników".