Nie wierzę, że Cloud Atlas, Life of Pi, Prometeusz czy The Master zdołają przebić to
arcydzieło w kategorii "Najlepszy film". Po prostu nie wierzę. Chyba, że to tylko zwiastun jest
genialny.
Największe gwiazdy Broadwayu w musicalu kręconym przez Hoopera :)
Wspomnicie me słowa :)
Ja też wiążę ogromne nadzieje z tym filmem. Oglądałam koncert z okazji 25-lecia musicalu i się w nim ZAKOCHAŁAM!!! Grała tam również Samantha Barks, moim zdaniem świetnie, więc o nią się nie martwię, zwiastun jest po prostu genialny, ale z resztą obsady może być różnie. Trzymam kciuki i czekam z niecierpliwością na 25 stycznia:-)))
O resztę obsady też nie musisz się martwić, wszyscy są aktorami śpiewającymi. Znalazłam na youtube takie coś: http://www.youtube.com/watch?v=DDK-kwVFkMA&feature=fvwre... Redmayne'a nie znoszę, ale śpiewać to on potrafi ;)
No faktycznie, śpiewają. Dzięki za filmik. Jestem bardzo ciekawa jak sobie poradzą z repertuarem Nędzników, no ale z drugiej strony do tak znanego musicalu raczej nie zatrudniliby byle kogo. Czekam z niecierpliwością na premierę!!!
Oglądałam 25-lecie, no i co tu gadać... uwielbiam. Dobrze, że nie będzie nicka jonasa, bo przyznam, że śpiewał jak jakaś mała dziewczynka. Piskliwy głosik, nie ma co :)
No i Anne, Amanda nigdy mnie nie zawiodły, więc mam nadzieję, ze i tu nie spotka mnie rozczarowanie. Za to Sam świetnie się spisała w 25-leciu więc tu też sobie świetnie poradzi.
_____________________
Hej Adu tak wogóle :)
Hej Dagu:)) Cieszę się, że do nas dołączyłaś!!! Wybierzesz się ze mną na Nędzników? Nie mogę się doczekać Samanthy!!!
Mam to samo zdanie o Nicku J. Kimkolwiek jest ten Redmayne, sądzę, że będzie lepszy.
Buahahahaha Adu pewnie. Tylko.... z czego ja będę się śmiać? Miałam taką głupawkę oglądając Klozeta oraz jej Mariuszka.... a teraz? Z Amandy śmiać się nie mogę.... chyba się rozpłacze...
Bo na tym się płacze (w moim przypadku) lub po prostu się tym zachwyca, a nie się śmieje!!! Na Upiorze w Operze też się śmiałaś, nie dałaś mi popłakać... No nie przepraszam, płakałam - ze śmiechu, przez ciebie:-) To samo na Koncercie. Chociaż w kinie się zachowaj przyzwoicie:-)))) I płacz, kiedy trzeba;-)))))
Ale to Domi powiedziała że Raul wyszedł z toalety i zapinał rozporek a nie ja!!! Dobra zachowam się przyzwoicie na ile to możliwe ( w moim przypadku będzie trudno) :)
Liczą się chęci... Powodzenia;-) Ja nie dotrwam do premiery!!! Jeszcze nigdy na nic tak nie czekałam!!!
A idziemy na premierę, czy po? Bo jakbyśmy poszły później to tańsze bilety, ale jak na premierę, to może uda nam się dorwac plakaty! No i często na premierach pracownicy sa przebrani za postacie z filmu i jest świetna atmosfera. To co wolisz? Ja już kasę przygotowałam :D
Dobra stara, idziemy na premierę :D Tylko musimy zaklepać miejsca tydzień wcześiej, bo nam zajmą i będziemy na bokach lub na dole... .
Też się nie mogę doczekać... Szczególnie Heleny Bonham Carter w roli Thenatdier!
trzymam kciuki za oscara za najlepszy film, chociaż w starciu z Hobbitem, który też zapowiada się fantastycznie, może być cięzko xd
Po pierwsze, jeszcze nie wiemy, jak go zrobią, więc zobaczymy.
Po drugie, "Życie Pi" to podobno świetna książka, a reżyserem filmu jest Ang Lee, więc ekranizacja może być bardzo dobra. Zwłaszcza, że muzyka i zdjęcia z trailera są piekne.
Po trzecie, "Nędznicy", jakby na to nie patrzeć, są musicalem. A musicale i horrory nie mają wielkich szans w rywalizacji oscarowej, ponieważ do kin przyciągaja przede wszystkim fanów gatunku. W 1961, "West Side Story" się udało, ale to jest zupełnie coś innego. Przede wszyzstkim, "WSS" nie jest tylko i wyłącznie śpiewane, są dialogi, dużo tańca, a sama fabuła też jest znacznie lżejsza niż "Nędzników". Wystarczy spojrzeć na świetną przecież ekranizację "Upiora w operze", która obyła się bez Oscarów.
A mnie się wydaje właśnie, że jest odwrotnie - musicale mają miejsce uprzywilejowane - 2002 'Chicago' też zdobyło Oscara za najlepszy film, rok wcześniej było nominowane 'Moulin Rouge!' ale przegrało, nie pamiętam jak tam było wcześniej. Myślę, że musicalowa formuła jest chętnie wysoko oceniana przez różnych krytyków (oczywiście pod warunkiem, że musical jest w miarę na poziomie), bo wyraża się nich jakaś nostalgiczna tęsknota starszych pokoleń za klasycznym Hollywood... ;))
Tak, ale to wszystko, to są kolorowe widowiska, jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało:) Nie jestem pewna, czy takowe da się zrobić z "Nędzników". "Les Mis" ze swoimi monumentalnymi, poważnymi piosenkami (nieliczne wyjątki), świetnymi partiami chóralnymi, nielicznymi scenami tanecznymi to raczej nie materiał na musical w stylu "Moulin Rouge". Raczej w stylu "Upiora...", a przecież, on, chociaż świetny, i z cudownymi rolami Gerarda Butlera, Patricka Wilsona, świetnie obsadzonym drugim planem, piękną scenografią, nie dostał nawet jednego Oscara. Obwiam się, że z "Nędznikami" może być podobnie.
Uwielbiam "Les Mis" i z całej siły trzymam za nich kciuki:) Oby im się udało.
PS: Tylko czemu Samantha?
ja też mam nadzieję, że 'Nędznicy' powalczą o statuetki. nie mogę się doczekać ;))
A Chicago? A Artysta? Tak, to po części też musical. Życie Pi będzie ciężkim konkurentem do pokonania, ale uważam, że zgarnie techniczne nagrody. Jak go zrobią? Mamy boski zwiastun :)
W zdaniu "Jak go zrobią" - miałem na myśli film "Nędznicy", przepraszam za błąd.
Zwiastuna nie widziałam, bo nie chciał mi sie otworzyć, drań jeden:) Ale z doświadczenie wiem, że zwiastun rzadko mówi o prawdziwej wartości filmu. Mam nadzieję, że w przypadku "Nędzników" będzie na odwrót:)
Btw, pojawiły się na filmwebie nowe zdjęcia do Nędzników. Ten zwiastun jest nieziemski, a twórcy "Jak zostać królem" można zaufać w 100% :)
Też mam nadzieję, że dostanie parę statuetek. Uwielbiam Jackmana:) Zobaczymy, jak będzie śpiewać (wiem, wiem, że aktor śpiewający, jestem po prostu ciekawa). Mam nadzieję, że w moim kinie też "Les Mis" wprowadzą. A "Jak zostać króelm", to świetny film notabene jest:)
Będzie tak, zobaczysz:
Master, The - najlepszy film
Daniel Day Lewis (Lincoln) - najlepszy aktor pierwszoplanowy
Rachel McAdams (Passion) - najlepsza aktorka pierwszoplanowa
Steven Spielberg (Lincoln) - najlepszy reżyser
i nici z Twojego planu :)
Master będzie zbyt pretensjonalny. Takie mam przeczucie. Akademia się na tym pozna (podobnie jak na Drzewie Życia).
Najlepszy film: Les Miserables. Hooper zrobi z tego coś przepysznego.
co do reszty mogę się bez zdania sprzeciwu zgodzić :)
Oscar za film w 100%, tak samo Helena Bonham Carter- w końcu się jej należy. pewnie będzie też nominacja dla Russela Crowe ale przegra albo z Day Lewisem lub Mcgregorem.
Z Day-Lewisem to przegra chyba Hugh Jackman (o ile dostanie nominację). Crowe to będzie raczej postać drugoplanowa (bo trzeba wybrać). Cieszę się, że ktoś trzyma kciuki za Hoopera :)
Będzie tak
- aktor pierwszoplanowy- Ewan McGregor(Połów Szczęścia w Jemenie)
- aktorka pierwszoplanowa- Amy Adams(Master The)
- aktor drugoplanowy- Joaquin Phoenix(Master The)
- aktorka drugoplanowa- Helena Bonham Carter(Nędznicy)
W dodatku każdy z nich ma w tym swój rok. To oni będą zwycięzcami gali
Natomiast Tom Hooper na 100 wygra w kategorii reżyseria