Raczej zostawią oryginalny, bo to byłoby najlepsze rozwiązanie. Ale jak znam polską dystrybucję, to możliwy będzie kolejny potworek.

Jeśli to nazwa własna to powinni zostawić.

"Licorice Pizza" to była nazwa popularnego w latach 70. sklepu muzycznego. Wiem, bo z ciekawości sprawdzałem. Czyli dystrybucja nie powinna tym razem kombinować z przekładem tytułu.

Dzięki za info.

Gdybym był dystrybutorem, to dałbym tytuł "Likierowa pizza" albo "Szklana pułapka 6: pizza edition".

Sokoro tytuł filmu to nazwa sklepu muzycznego to w takim razie proponuję polski tytuł np. "Sklep muzyczny Licorice Pizza". Polscy widzowie od razu będą mniej więcej wiedzieć że akcja filmu będzie rozgrywać się wokół sklepu muzycznego a nie Pizzeri.

znajac polskich dystrybutorow i ich upodobanie do udziwnien i podwojnych tlumaczen/nietlumaczen to ja stawiam na Licorice Pizza: Dobra Pizza

"Szalone lata 70."?

"Winylowe love"?

Strach pomyśleć.

"Winylowe love" zrobiło mi dzień. Stary jesteś geniuszem, normalnie szapo ba z głów :)

„Szapo ba z głów” aleś zabłysnął yntylygyncją, Ty tak na serio?

Mógłbym się Ciebie spytać o to samo

Winylowe love byloby nawet dobrym odniesieniem do pierwotnego tytulu soggy bottom, w koncu lozka wodne tez byly z winylu ;)

"Pizza Miłości"

Oficjalnie film już zachował oryginalny tytuł (na szczęście).

Dobrze, że coraz rzadziej tłumaczą tytuły na siłę

Moja propozycja to "Lukrecjowy placek".