Wszystko w tej animacji zdaje nam się przelatywać przed oczami. Główny wątek Aquamena rozwinięty w oka mgnieniu, o rozterkach i załamaniu Wodniaka świadczy fakt wpatrywania się w lustro i wzdychania przy goleniu. A z resztą, co z tego, skoro zaraz i tak jest pełnoprawnym obywatelem Atlantydy i jej królem?
To mój główny zarzut do tej animacji: kluczowa postać i wątek nie są zbyt dobrze rozwinięte, nie poświęca się im tyle czasu. Z drugiej strony nie potrafię się czepić wątków miłosnych, które są źródłem oczek puszczanych do fanów DC (jak Lois Lane, która spotyka WW i Clarka na randce).
Jeszcze jedno, być może znawcy o większym stażu niż mój odpowiedzą mi na to pytanie: czy osoba dzierżąca trójząb Atlantydy jest aż tak potężna? Orm był zdolny do zneutralizowania połowy JL jednym machnięciem, by potem zaśmiać się w twarz i zrobić to samo z Człowiekiem ze Stali. Come on?
Trójząb jest orężem Magicznym, nie wiem czy wiesz ale magia jak i kryptonit jest piętą Achillesową Supermana. Jak dobrze pamiętam z komiksu to tak trójząb ma na tyle mocy by skopać im tyłki, ale weźmy też pod uwagę w jaki sposób skopał tyłki JL. WW sama się wkopała trzymając oręż. Flash jak często bywa został podcięty. Co do zielonej latarni to została rozproszona jego koncentracja.
Dzięki za odpowiedź. Wiedziałem o tym, że Superman nie radzi sobie z magią, po prostu uderzyła mnie łatwość rozprawienia się z nim. W końcu to waga ciężka uniwersum :) Nie czytałem komiksu, ale jeśli tam trójząb jest aż tak potężny to w porządku; grunt, żeby adaptacja trzymała się oryginału.