także obejrzalabym chętnie część 2, ale znając obecnie panującą modę w świecie kinematografii, byłaby to kolejna szmira....
Oj, da się, bo Lidze do idealnego filmu brakuje dużo. Przede wszystkim jest słabszy od komiksu, którego autorem jest chyba najwybitniejszy scenarzysta w dziejach tej formy kultury. Z fajnej, trochę jajcarskiej powieści graficznej, która jest chyba jedynym w swoim rodzaju crossoverem łączącym wątki, postacie i motywy z dziesiątków książek, dziełem tak intertekstualnym, że aż się w głowie nie mieści, zrobiono średnio ciekawy film akcji z drugorzędnymi aktorami i słabymi efektami. Materiał nie był najwdzięczniejszy, bo sama oś fabularna w komiksie jest dość prosta, ale mimo to tak przełomowy utwór zasługiwał na przełomową ekranizację a nie kino klasy B z budżetem klasy A.