Potencjał, który krył się za tą fabułą był ogromny, mógł powstać film roku, muzyka powiem szczerze - taka sobie, mało oryginalna i troche nie odczuwalna, ja bym zatrudnił Hansa Zimmera, lub Klausa Badelta, oni robią taką muzykę , która by pasowała wyśmienicie, do efektów nic nie mam, łudź podwodna kapitana Nemo i samochód prezetnują się wyśmienicie, obsada też mogła być lepsza, ale w końcu Shon Connery i juz wszystko gra, więc co w tym filmie było kiepskiego? Zdjęcia, nie oczekuje latania kamery w okół pocisku, czy zwolnień w czasie skoku bohatera, ale pewnego rodzaju eksperymenty z ruchem kamery przy walkach mogły się znaleźć, no cóż. Film nie zaskakuje, ale też nie jest kiepski. Obejrzałem go z zaciekawieniem i wyszedłóem z kina nawet zadowolony, mówiąc krótką od taki film sci-fi, dla rozrywki.