W zapowiedzi do filmu w Multikinie usłyszałam, że film powstał na bazie oryginalnego scenariusza braci Eggers.
Tymczasem treść filmu jest niemal identyczna z powieścią Rachilde "Wieża miłości" (u nas wyszła w 1926 r., ale to wydanie dość często trafia się na allegro za parę złotych). Jedynie zakończenie jest minimalnie zmienione.
Trudno mi uwierzyć w aż taki zbieg okoliczności...