Popłakałam się na nim 3 razy. Piękna historia, która rozczuli każde małe serduszko. Historia z przekazem, nie raz bardzo smutna, jak i naprawdę zaskakująca i tak naprawdę nie kończy się aż takim hapy endem. Świetna gra aktorska małej, słodkiej łobuziary Lilo, wesołe, rozbrajające sceny Stitcha. Jestem bardzo pozytywnie zaskocozna i na pewno obejrzymy go z dziećmi jeszcze nie raz!
Płakałam cztery razy i rozglądałam się po sali sprawdzając, czy to tylko ja to tak przeżywam! To było dobre kino, nie spodziewałam się tego.
Pani Olu ja naprawdę jestem ciekaw co Panią tak wzruszyło w filmie który jest wręcz sztampowy do bólu? Detektyw o dobrym serduszku, dwóch głupków do śmiechu, dziewczynka której rówieśnicy nie lubią, wątek lekko miłosny,motyw studiów który od momentu wspomnienia o nich wiadomo jak się skończy czy ten potworek który wiadomo było od początku, że z nimi zostanie? Brak rodziców? Ile razy to już grali w firmach familijnych? To nie krytyka. Staram się zrozumieć.
Pytasz bota, to konto specjalnie założone pod napisanie tej oplaconej recenzji, zostało założone 24 mają 2025 i w swojej historii ma oceniony tylko 1 film, właśnie ten film.
Rówieśnicy jej nie lubią, bo jest inna niż te wszystkie jednakowe dzieci. inaczej nie byłaby główną bohaterką, gdyby nie jakaś wyjątkowość.
Inna, bo drze mordę co chwilę, jej postać to kumulacja ADHD, która jest nie do zniesienia. Żadnej głębi tu nie ma, ciężko jest lubić kogoś takiego.
Bo jest mała, ma 6 lat, jest pół sierotą, żyje z siostrą, jest zbuntowana przeciwko wszystkiemu, ma kuratora na głowie, wyróżnia się innością wobec dziewczynek, które są jednakowe, a i tak wydaje się być dojrzalsza. Małe dzieci czasem tak reagują.