Teraz takich nie robią, wszystko na jedno kopyto. Jasne przewidywalny, ale oglądało mi się to tak dobrze, jak klasyki z daaaawnych lat.
Zgadzam się całkowicie z opinią. Momentami wzruszający, w innych zabawny, bez wulgarnego i mało wyszukanego humoru który króluje w większości filmów ostatnio produkowanych.
Jeśli dla ciebie plot twistem jest, jak w opakowaniu po lodach znajdziesz koper, który włożyłaś tam zaledwie tydzień wcześniej, to ok, były, były ;)
uroczy i słodki aż do bólu, ale bardzo potrzebuje teraz takiego kina. Możecie coś polecić, najlepiej na Netflix?