Film znacząco różni się od 1. 2 kierowana jest do kobiet które ryczą gdy tylko ktoś się całuje - byleby było to oprawione w sztucznie-słodką scenę - żenada.
Gra aktorska, pozostawia wiele do życzenia - oprócz 3 aktorów (nie aktorek) - porażka. To się chyba nazywa "wypaleniem" lub "zmęczeniem materiału".
Fatalna...
Film jest zdecydowaną porażką... Nie wiem jak można takie rzadkie gówno wyprodukować. Niby taka dobra obsada a ta produkcja była jednym wielkim rozczarowaniem. Czuję się zawiedziona i rozczarowana.
piękne zdjęcia, uroczy temat, ale ekipa słaba i słaby pomysł, żeby wpaść na pomysł i udawać Hoollywood - klimatycznie lipa.
Może ta część nie była tak dobra ja pierwsza i zgadzam się z tym, że niepotrzebnie dodali nowych bohaterów. Cieszę się jednak,że "stara"ekipa nie zawiodła. A w szczególności Dygant i Adamczyk czyli wspaniali Karina i Szczepan. Scena przy samochodzie albo w jego mieszkaniu bezcenne i zagrane bosko. Także aż tak się nie...
więcejSzkoda, że tak mało jest Stuhra. W drugiej części wiedzie prym Dygant, której postać jest najciekawsza i najbardziej humorystyczna.
Zamiast zaserwować po raz kolejny, lekki, sympatyczny, sezonowy film, twórcy skupiają się banalnych romansach i osobistych dramatach wyjątkowo egoistycznych bohaterów, co ma chyba sprawić, że widz zacznie im współczuć i poczuje do nich sympatię.
Całość recenzji u mnie na blogu....
Po filmie złapałem doła - w przeciwieństwie do 1-ki. W tej części uważam , że reżyser się nie popisał. Rozciągnięte wątki i aktorzy wg mnie w tych wątkach rozczarowali. Niewiele śmiesznych scen. Ogólnie nie polecam.
Wydawany scenariusz. Frekwencja będzie wynikiem pierwszej części która - jak na polskie kino- była zaskakująco dobra. Nie polecam. Wynudzilam się bardzo. I zawiodłam. Gra drewniana zwłaszcza dialogi Zakoscielnego z Lamparska
Szkoda, że tak mało Dygant... Ale wykorzystała swoje 5 minut jak powinna :) + jedyny film, w którym jestem w stanie znieść Karolaka