Podczas konferencji Grupy TVN na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dyrektor programowy stacji zdradził, że nie wyklucza powstania kolejnych części filmu Listy do M. To są „Listy do M. 3”, a teraz taka malutka gra: „(...) do M. 4”, „(...) do M. 5” co o tym myślicie czy to konieczne a może zmienić formułę filmów na przykład wprowadzać tuż przed walentynkami bo w tylu wątkach miłosnych ten czas świąd z pierwszej części gdzieś się zagubił