PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=613510}
6,8 262 tys. ocen
6,8 10 1 261891
5,7 56 krytyków
Listy do M.
powrót do forum filmu Listy do M.

Nie widziałam tego tematu na forum, więc poruszam. Film ogólnie mi się podobał, zwłaszcza rola Karolaka, ale przyznam szczerze, że na siłę upchnięty wątek homoseksualny aż parzył w oczy. Nie wzbudzał żadnych specjalnych emocji, nie czuło się takiej sympatii do postaci Waldiego, bo było go niewiele w filmie, a nie sprawiał też wrażenia sympatycznego człowieka przy tych wszystkich kobietach. Poza tym, przedstawienie swojego chłopaka rodzinie przy wigilijnym stole było troszeczkę po bandzie- święta mają podłoże religijne, a nie wszyscy zgromadzeni muszą mieć takie same odczucia co do homoseksualistów. Gdyby zrobił to wcześniej, porozmawiał z rodzicami itd, to myślę, że byłoby bardziej w porządku.
Oprócz tego, nie podobała mi się Roma Gąsiorowska (ten akcent!), ale sam wątek był bardzo sympatyczny :) także mimo, że kopia "Love Actually", to przyjemnie się ogląda

ocenił(a) film na 8
raveleina

Dla wielu osób święta nie mają żadnego wymiaru religijnego, wyłącznie socjologiczny i kulturowy. Ot coś na kształt grilla w weekend majowy. Jeśli komuś nie podoba się, że święta to najlepszy czas żeby przedstawić rodzinie ukochaną osobę, wszyscy są razem i nie trzeba rozmawiać z każdym osobno. Jeśli komuś partnerka/ partner się nie podoba może wyjść jeśli nie akceptuje homoseksualistów.

ania20s

rozumiem, jednak nie wyobrażam sobie nie skonsultować się przedtem z resztą rodziny, żeby przygotować ich trochę na przyjście z drugą połówką, zwłaszcza tej samej płci. W końcu mamy jednoczyć rodzinę za wszelką cenę, zwłaszcza w święta, a nie dzielić, stosując terapię szokową. Samo przedstawienie swojego chłopaka/ swojej dziewczyny w tak rodzinne święta jak Boże Narodzenie, i to niewyprawiane u siebie jest, wydaje mi się, nietaktowne. W końcu nie są jeszcze traktowani jak członkowie "tej" rodziny, a ich rodzice pewnie też liczyli na święta z dziećmi.