Muszę przyznać, że film mnie pozytywnie zaskoczył, tym bardziej że musiałem być zaciągany do kina. Wszyscy dobrze wiemy, że w ostatnich latach polskie komedie to czyste nieporozumienie i to smutne, że stać nas tylko na takie coś. Spodziewałem się czegoś podobnego, a tutaj miła niespodzianka. Niestety film przypomina bardzo pozycję "To właśnie miłość", gdzie równolegle dzieje się parę wątków i też podczas świąt BN, dokładnie tak samo jak w "Listy do M.". Film może wzruszyć i sprawić, że będziemy się śmiali, a do tego w przyjemny sposób weźmie nas w podróż przez różne warstwy ludzi i ich problemy. Polecam pójść do kina szczególnie teraz kiedy bilety są za 11zł w multikinie ;)
Wszystko ładnie zrobione ale oczywiście homo propagandy nie zabrakło a propagandy nie lubię
Zastanawiałem się dzisiaj czy wybrać się na Immortals czy na Listy do M. - z uwagi na żonę padło na komedię romantyczną, choć obawiałem się, że co najwyżej będzie to taki film, który można przemęczyć na DVD a lepiej iść podziwiać efekty specjalne czegoś lepszego... a jednak nie. Muszę przyznać, że wcale nie żałuję pieniędzy na ten seans. Film gorąco polecam, naprawdę nie jest kiczowaty, i przyznam, że momentami mnie wzruszył prawie do łez. ;)