Nie znalazłem w filmie odpowiedzi na parę konkretnych pytań- może to urok tego filmu, a może coś było ale to przeoczyłem.
1. Dlaczego mieszkańcy hotelu musieli mieć jakieś podobieństwo typu np krwotok z nosa? Chodzi o to , że to jedyna metoda weryfikacji czy coś daną parę łączy, czy ściemniają?
2. Co się dzieje z samotnikami, którzy tak jak w przypadku głównych bohaterów dopasowali się idealnie, ale byli samotnikami? Jakie były plany głównych bohaterów gdyby udało im się uciec z lasu? Bo rozumiem, że od czasu kiedy kochanka Farrela oślepła to cały plan legł w gruzach (bo nie są dopasowani). Czyli jakiś plan na normalne życie musiał być.
3. Skąd te zasady wśród samotników? Czy były one strategiczne, czy też po prostu były częścią ich kodeksu? Czemu nie mogli łączyć się w pary, uprawiać seksu itp?
4. Jak działa ta broń? Wygląda jak paralizator, ale wydawało się że jednak zabijała. Skąd więc pretensje, że "mogli nam chociaż dać prawdziwą broń". Chyba, że to była broń która usypiała samotników, którzy następnie byli zamieniani w zwierzęta.
5.Dlaczego było tak mało osób "fingujących" dopasowanie? Np ta kobieta bez uczuć- czemu tak się upierała żeby zdemaskować Farella, przecież najważniejsze w tym wszystkim żeby reszta (Państwo) łyknęła Twój związek.
6. Ostatnia scena- specjalnie niedopowiedziana. Jak obstawiacie? Imo Farell zrezygnował z samooślepienia.
Film bardzo ciekawy, dobrze mi się oglądało , bardzo mi brakuje na filmwebie plusów, bo dałbym 7+, a tak to się jeszcze wstrzymam z oceną.
1. Taka chora wizja alternatywnej przyszłości. Że tylko podobieństwa się przyciągają... Musieli wybrać jakiś kanon. Chociaż ostatnio czytałam artykuł na podstawie badań naukowców, że właśnie podobieństwa się przyciągają, nie na odwrót ;) aczkolwiek chodziło o cechy charaktery, zainteresowania, temperamenty. W filmie chodzi o jedno - masz być z kimś i koniec kropka. I ma was coś łączyć, my już to sprawdzimy.
2. Tak, oślepienie jej to sroga kara, bo liderka nie wierzyła w miłość i była pewna, że nie będzie zdolny do takiego poświęcenia. Chciała ich okrutnie skrzywdzić za złamanie zasad. Okrutnie. Myślę, że wróciliby do hotelu, albo zgłosili się do jakiegoś centrum, była to wielozarządowa organizacja, skoro policja robiła łapanki ;-)
3. Bo liderka była też chora, jak kierowniczka, tylko w drugą stronę. Była wielką buntowniczką z twardymi zasadami. Czemu? Niestety, a wielka szkoda, nie znamy jej przeszłości. Może ktoś ją zdradził i złamał jej życie, zmienił psychikę. Może zdradzona chciała mścić się na innych zakochanych ( stąd te okrutne krwawe kary) i też sprawiać, by na siłę, jak i ona, wbrew pragnieniom byli samotni. Świat był tam podzielony z jakichś powodów, ludzie nie mogli być wolni, prawdopodobnie przez nich samych, od wieków, ukształtował się taki, a nie inny świat, społeczeństwo. Wszechstronny przymus, zmuszanie do miłości - wolność staje się upragniona i zakazana, albo bojaźliwych zmusza do nienaturalnych zachowań na siłę. Zmuszanie do wolności zaś tworzy inny zakazany owoc, którym jest pragnienie drugiej osoby. Ale prawdziwa miłość nie potrzebuje odpowiednich warunków, znaleźć możemy się wszędzie i w każdej sytuacji. Jednak ludziom zabrana była ta wolność, ten czas. Tak więc była to część strategii liderki część (JEJ) kodeksu, by stworzyć zamkniętą, dużą grupę. Ale ludzie i w ten sposób nie dali się zamknąć w ryzach czyjegoś chorego umysłu, widzimy to po krwawych pocałunkach i innych i opowieściach o krwawych stosunkach.
4. On chyba chciał się dopasować tym tekstem do tej zimnej i bez serca, pewnie na serio tak nie myślał. Chociaż ludzie byli tam nieczuli na krzywdę innych, bo sami nie mieli czasu na rozmyślanie o własnej, A złapani właśnie byli zamieniani w zwierzęta, musieli być żywi. To była broń na pociski ze środkiem usypiającym, tłumaczyła to pokojówka na początku, uzupełniała w pokojach naboje;)
5. Jej wcale nie zależało, by się z kimś wiązać. Miała wystarczająco dużo życia. Ona lubiła, gdy ktoś cierpiał, a tam srodze karali nieposłuszeństwo ;) . A ludzie, zmuszeni do natychmiastowego znalezienia sobie kogoś, różnie reagują - gdy się boją zmiany, to szukają wszelkich sposobów, nie szukają jednak prawdziwej miłości. A Ty jakbyś się zachował/a, gdybyś miała 45 dni? Znalazł/a-byś sobie kogoś na siłę, był/a-byś w stanie tak zrobić?
6. Nie mógł zrezygnować. Wtedy musiałby się dalej ukrywać jako samotnik, ale nie o to chodziło. Widać było bardzo, że ją mocno kochał. Nie pod przymusem. Nie musiał. Chciał! A zresztą ona jako narratorka opowiadała coś mi się wydaje, jakby nadal byli razem ;)