To obejrzyj sobie filmy ze studia Asylum oraz te, które wyreżyserował Uwe Boll. Wówczas przekonasz się, co oznacza termin "gniot". Natomiast ten film był całkiem niezły. Dużo lepszy niż przeciętne produkcje sensacyjne z tego roku.
Widziałem całkiem sporo filmów z lat osiemdziesiątych. Ucieczkę z Nowego Jorku też ale było to zanim zacząłem wystawiać oceny na Filmwebie. Nie mam zamiaru kreować się na krytyka, kino to dla mnie głównie rozrywka. Filmy oceniam wg prostej zasady: podobał się > ocena 6 lub wyżej, nie podobał się > ocena 4 lub mniej, trudno powiedzieć 4-6. Lockout zdecydowanie nie podobał mi się. Gdyby nie elementy SF i kilka zabawnych dialogów, nie wiem czy dotrwałbym do końca.
Zgadzam się Kino klasy B, efekty specjalne spaprane, lepiej jak by ich nie było.
Potwierdzam - film faktycznie nudny, a to ze względu na totalny brak klimatu, ekstremalnie standardowe i banalne motywy i sceny, a także sporą przewidywalność i zupełny brak napięcia. Do tego dochodzą bardzo słabe efekty specjalne i kiepski montaż. Film także potwierdza, że Besson to już totalnie wypalony twórca - zarówno jeśli chodzi o pisanie scenariuszy jak i reżyserowanie filmów...
Nie polecam - słabe 3/10
Sam jestes wypalony i to od jaj. Sami krytycy pierwszej wody a jak co do czego to piszą kategori przez jedno i.
1. W jakim celu odpisujesz mi skoro uwaga, co do błędu odnosi się do użytkownika tab83 ?
2. Dlaczego zwracasz uwagę na błąd, skoro sam go popełniasz - "a jak co do czego" powinno być poprzedzone przecinkiem?
3. Czy prymitywny i wulgarny język, jakiego używasz wynika z tego, że jesteś jeszcze niedojrzałym dzieciakiem; jesteś zwykłym prostackim chamem, czy po prostu masz straszne kompleksy?
ad. 1 nie umiesz czytac ze zrozumienim?
ad. 2 interpunkcja a ortografia to spora roznica, nieprawdaz?
ad 3. dla idiotow, ktorzy tworza beznadziejne wywody i uwazaja sie za wielkich znawcow a sa po prostu zwyklimi sisiumajtkami jestem tym, kim napisales a lat mam z 4 dziesiatki, wiec mozesz mi mowic prosze Pana
1. Zaznaczyłeś odpowiedź do mnie, więc albo nie wiesz co i gdzie naciskasz, albo masz problemy z uwagą (moze to juz z racji wieku?).
2. Jednak musisz mieć straszne kompleksy, skoro uważasz, że Twoje błędy są "lepsze", niż błędy innych.
3. Nie jestes trochę za stary na takie dziecinne odpowiedzi?
Polacy to taki chory narod. Tylko krytykowac, narzekac a co drugi to nieudacznik do niczego sie nienadający.
To film, który w założeniu ma widzowi dostarczyć rozrywki. Tak, tylko rozrywki. To się na pewno udało.
Nie każdy film ma oscarowe ambicje -radzę o tym pamietać. Miłe 1.5 h zabawy z sympatycznym zakonczeniem i oto chodzi.
Zgadzam się w 100%, bo ja również oceniam filmy przez pryzmat gatunku i jeśli jest to kino rozrywkowe to w żadnym wypadku nie wymagam skomplikowanej fabuły, czy głębokiej analizy psychologicznej. Wymagam natomiast, żeby film był ciekawy, wzbudzał jakieś emocje, dawał rozrywkę, bawił i relaksował - no i tu właśnie jest pies pogrzebany, bo w trakcie oglądania tej produkcji można po prostu usnąć. Początkowo czułem się jakbym cofnął się do lat 80-tych (w tamtych latach takich produkcji były setki), potem pomyślałem ,że jednak to pewnego rodzaju pastisz, satyra w rodzaju "Desperado" ale w tej formie wypada jeszcze gorzej, potem...zaczęły mi się zamykać oczy i już zupełnie o niczym nie myślałem :-).