Film jest dziecinny do granic możliwości w postaciach i prowadzeniu akcji, a zarazem próbuje epatować krwią i wyjaśniać x-menów w sposób zwyczajnie na siłę realistyczny - co zabija koncept x-men jako istoty nadnaturalne i superbohaterskie co zarazem przy nierealnych scenach z dziećmi i bandziorami robi z filmu dziecinadę udającą otoczkę poważnego filmu akcji. Bardzo dużo krwawych scen, ale pomiędzy naprawdę długimi i pustymi nudnymi -scenami wypełniaczami. Psychologia na poziomie "Pokemon" pomieszana z krwią rodem z horrorów i udawanym na siłę realizmem i powaga - zabija to serce konceptu czyli zabawę, fantastykę i nadnaturalność czyniąc całość dziecinną breją udającą poważny ton za sprawą posoki i scen akcji, ale poczucie dziecinady, znużenia pozostaje. Absolutnie przereklamowana breja stworzona, aby robić wrażenie na dzieciakach - scenami przemocy - z ich udziałem. Totalne gówienko.