Hej, wróciłem własnie z kina i tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju. Czy myślicie, że Eden istnieje naprawdę? Wydaje mi się, że jest to możliwe, z uwagi na to, że jedno z młodych mutantów rozmawiało z kimś przez nadajnik kto ich miał przyjąć kiedy tam dotrą. Pytanie, z kim on rozmawiał i kto tam jest? Myślicie, że to coś na wzór miejsca z serialu Legion? A może to to samo miejsce? A może tam jest Magneto? Jakie macie odczucia?