Według mnie to dwie różne postacie. Logan to człowiek jak każdy inny, pijak, próbujący jakoś żyć. Natomiast Wolverine to dzikie zwierzę zabijające wszystkich, co stanie mu na drodze. Logan z 2017 od Wolverina z 2013 różni się wszystkim i wskazują to nazwy filmów. Ubolewam nad tym, że w tak tragiczny sposób przedstawili cały film. Bóle Charlesa, pielęgniarka, rodzinka z koniami, niemowa, klon, niewyżyta dziewczynka i śmierci w tym filmie były wziętę znikąd, zupełnie niepotrzebne.