Logan nigdy nie był nieśmiertelny a regeneruje się wolniej bo się postarzał. W dodatku ma w ciele w cholerę metalu co nie jest najzdrowsze. O ile wcześniej sobie z tym radził przez swoją mutację to gdy ta powoli zanikała, adamantium o sobie przypomniał.
Co się stało z mutantami to było akurat powiedziane. Trochę załatwił zły profesorek, trochę załatwił Xavier.

Fakt, film niemalże ignoruje ostatnie filmy uniwersum X-Men. IMHO to przede wszystkim dlatego przesuwa akcję parę lat do przodu, by dać widzowi informację "To nieco inny świat, tamto się nie liczy". I jak dla mnie to dobrze bo ignoruję wiele głupot z poprzednich części, które same w sobie zdążyły się już pogubić.

Ciekawostka. Komiks "Old Man Logan", na którym ten film jest luźno wzorowany, dział się w alternatywnej (co do głównego wątku fabularnego Marvela) rzeczywistości i był krótką, zamkniętą historią, nie mającą wpływy na inne komiksy.

Jak to Xavier załatwił mutantów?

A no normalnie, mianowicie przez te swoje ataki zabił 7 x-menów co było w filmie powiedziane chyba kilka razy z czego raz przez samego Xaviera jak mówił że nie zasłużył sobie na jeden dobry dzień.

Pierwszy raz jest powiedziane przez komunikat w radiu, po ucieczce trójki z hotelu. Reporterka mówi, że podobny wypadek (jak atak Xaviera w hotelu) wydarzył się około rok temu, ucierpiało parę set osób, w tym kilka mutantów. Xavier w czasie transmisji "śpi" a przynajmniej, jak się później okazuje, udaje, że śpi bo na farmie przyznaje, że już wie dlaczego jest trzymany w zbiorniku itd.

Dzięki za wyjaśnienie.