mógłby z powodzeniem zagrać Ryszard Kotys, a Andrzej Grabowski to wymarzony Logan, choć już nie tak podobny do Jackmana.
A co do samego filmu, słabo. po tych achach i echach po komentarzach spodziewałem się jakieś petardy na miarę Deadpoola, a tu kolejny klon i namiastka thrillera s-f.