Do wyboru: dubbing, ogólnie niezły, ale wciąż dubbing, do tego z fatalnie dobranym głosem Laury i bez tłumaczenia pewnych fragmentów jak dokumenty czy fragment filmu w TV; lektor, którego tłumaczenie zamienia "Motherfu..ers" na "Do cholery", a "F..uk" na "Kurna" albo nic nie mówi. Na dokładkę tłumaczenie tytułu, żeby nikt się przypadkiem nie pomylił.