Zdecydowanie najlepsza adaptacja komiksu z serii X-men, ktora moglismy jak do tej pory zobaczyc na duzym ekranie. Znakomite dojrzale podejscie Jackmana do ukazania tragizmu postaci. Moim skromnym zdaniem jest to jego druga najlepsza kreacja wraz z postacia Jean Valjean'a z
Nedznikow. Mangold nakrecil czyste zloto. Po az siedmiu kiepskich adaptacjach serii filmow o X-menach w koncu doczekalem sie godnego dziela z bohaterami komiskow z mojego dziecinstwa. Poprzedni film Mangolda i Jackmana byl w miare poprawna wersja Wolverina o niebo lepsza od kiczowatego Origins i bezbarwnych filmow Singera. Nie podobal mi sie
rzaden z filmow tego molestatora mlodych chlopcow. Sposob w jaki ukazane byly postacie i jak toczyla sie fabula nie podpadl mi do gustu, wiec po pierwszym filmie o X-menach nie ogladalem ich juz w kinie tylko w tv i traktowalem te serie bardziej jako przecietny serial niz jako dzielo filmowe.
Rzaden z tych filmow poczawszy od X-men, a skonczywszy na Apokalipsie nie dorownuje nawet w polowie kreskowce z lat 90tych, ktora puszczam swoim dzieciom na dvd. First class i Future past mial kilka dobrych momentow, zwlaszcza rozbudowana historie przeszlosci Magneto. Rowniez na + byla rola Kevina Beacona :), ale efekty specialne i poprowadzenie fabuly wypadly wedlog mnie kiepsko.
Film Mangolda miazdzy poprzednie adaptacje. Wiem, ze w tym filmie jest sporo wulgaryzmow i brutalnej przemocy, ale by ukazac realizm i tragizm postaci byla ona potrzebna. Raczej jest za wczesnie by obejrzec ten film z moimi dziecmi z uwagi na tresci tu ukazne, ale w niedalekiej przyszlosci chetnie wroce do tego filmu i obejrze go raz jeszcze wraz z synami jak podrosna.
Zdecydowanie na uwage zasluguje tu mloda bohaterka, ktora zagrala dosc dojzale jak na swoj wiek. Przewaznie dzieci z malego swiatka hollywood w tym wieku zalatuja tandeta, a tu mala pozamiatala na ekranie i aktorsko i doslownie. Kolo pierwszego Blade'a jest to moja kolejna ulubiona adaptacja komiksowego uniwersum Marvela.
Ciekawe kto nastepnym razem wcieli sie w postac Logana? Kiedys zanim pojawil sie Jackman moim faworytem byl John Saxon, ktory postura i umiejetnosciami sztuk walki przypominal Wolverina :)