(maly spoiler) czy zauwazyliscie jak w scenie, prawie pod koniec filmu, gdy mitch szarpie sie z billim pod sciana, farrelowi wypada wielki bialy gil z nosa ... :D hehe, jaki realizm...:)
a pozatym film bardzo dobry i z tymi ktorzy narzekaja na koncowke wcale bym sie nie zgodzil bo byla dosc nieprzewidywalna a bardzo realna. a to przeciez o to chodzi, prawda? :)