i jakość siły bojowej wroga. Polscy Ułani nigdy świadomie nie szarżowali na pojazdy opancerzone i czołgi. Mity typu szablami w pancerz i to jeszcze czołgu z lufą 2xkrotnie większą niż miały czołgi w 39' (jak u Wajdy-Bajdy), wzięły się zapewne też z tego, że w kampanii wrześniowej podczas dwóch lub trzech (wszystkich było chyba 6 - nie pamiętam, a ich historycy się kłócą o to) szarż kawalerii - po wycięciu zaskoczonej niemieckiej piechoty w pień, nagle na ułanów spadały pociski z armat i czołgów ukrytych np. w lesie lub za wzgórzem, a niespodziewanym w miejscu szarży polskich ułanów. Oczywiście po pierwszym zaskoczeniu, kawalerzyści dość sprawnie i szybko pokonywali na koniach przeszkody terenowe i uciekali poza zasięg wroga. Niemniej Goebels wymyślił sobie szarże na czołgi, co przejęli oczywiście komuniści (bo pańskie konie i pańscy pachołkowie imperialistycznej polski nie mogli być aż tacy skuteczni) i nasz Wajda-Bajda...
A kawaleria była skuteczna - miała np. doskonałe armaty przeciwpancerna wz. 36, samochody pancerne i nawet samoloty zwiadowcze. Co z tego, że mało? Tylko współdziałenie jakie narzucały reguły wojny błyskawicznej mogło stanowić siłę przeciwko hitlerowskiej machinie wojennej. I Polscy ułani doskonale umieli stosować te reguły, musieli się po prostu nauczyć na wrogu. I chociaż nie dysponowali takimi wielkimi siłami co wróg, to z pewnością zasłużyli aby mówiono o ich bohaterstwie prawdę, a nie powtarzano hitlerowskie frazesy.
moim zdaniem cały Wajda jest symboliczny aż do przesady. Powinny zostać nakręcone porządne filmy na poziomie Kompanii Braci albo lepsze bo stać nas na to i mamy bractwa rekonstrukcyjne które bdb odtwarzają szczegóły o których najlepszy reżyser zapomni.
Nieeee... Jak chcesz zobaczyć reżysera symbolicznego do przesady, to obejrzyj coś Bergmana. Wajda moim zdaniem jest reżyserem wyjątkowo "przyziemnym" jak na europejskiego twórcę.