Lepszy od 1 części, tutaj mamy dramat psychologiczny pełną gębą. Czasami przy scenach z Martinem można sobie pomyśleć "kufa, jak trzeba być chorym aby wykreować taką postac jak Martin i jak chorym aby nakręcić to w tak genialny sposób". Czerń i biel ? Genialne ! Nadaje większy klimat. Szkoda po prostu, że za ocenianie dorwały się głupie bachory i użytkownicy, którzy biorą się za oglądanie takiego filmu wiedząc, że nie jest w ich guście i wyłączają po kilku minutach bo "zbyt obrzydliwy". To po jakiego grzyba pakujecie w ekran swoje pieprzone gały ?
Obejrzałem ten film od początku do końca, ale moim zdaniem film jest tylko odrażający, nie ma w nim głębi jest nudny, nie trzyma w napięciu, może i fabuła a już na pewno kreacja głównego bohatera - psychopaty jest lepsza niż w jedynce, jednak pierwsza część wprowadzała coś nienormalnego, niby obrzydliwego ale jednocześnie niepowtarzalnego, a tutaj nie widzę nic po za zabijaniem czy kałem pryskającym na kamerę. Jedynym elementem który zostanie mi w pamięci na długo to Martin, bo obrazu człowieka tak obrzydliwego nie widziałem w żadnym filmie, niby chyba przez cały film nie powiedział ani jednego słowa ale i tak uznanie dla Laurence'a R. Harvey'a bo zagrał to na prawdę nieźle.