Możliwy spoiler.
Oglądałam 1 część i ta mi się spodobała (nie krzyczcie, nie jestem nienormalna, po prostu
film był dość dobry), a druga? P-o-r-a-ż-k-a. Karzeł był raczej komediową wersją psychopaty,
a z jego min o i odgłosów po prostu śmiać mi się chciało. Film nudny, ciągnący się w
nieskończoność, absurdalny. Już wtedy, kiedy karzeł wybijał zęby jakiemuś facetowi to robił
to wtedy, gdy tamten leżał. Krew się lała, zęby wpadały do jamy gębowe, ale co tam, on dalej
żyje, a krwią/zębami się nie zakrztusił.
Katastrofa! Zdecydowanie odradzam, bo tylko popsuje "miłe" wrażenie po 1 części.
W moim przypadku trudno powiedzieć, aby pierwsza część mi się podobała (zbyt chore klimaty jak dla mnie...) jednak na pewno nie sposób jej odmówić jakieś oryginalności. Tutaj natomiast mamy zupełnie powielony pomysł, oprócz większej ilości ludzi w stonodze i większej (momentami zupełnie niepotrzebnej) obrzydliwości w tym filmie nie ma po prostu NIC. Dr Heiter był psycholem, ale był psycholem inteligentnym (i medycznie wykształconym), tutaj natomiast mamy rzeźnika, który łączy ludzi za pomocą zszywek, no dajcie spokój.... Dużo odrażających scen, które nie wnoszą nic do filmu, jak dla mnie zwykła głupota. 1 to za dużo na ten film, ja bym oceniła nawet na minusie, porażka zupełna. Nawet nie chcę myśleć, co będzie w trzeciej części.