to podsumowanie, a morał jest taki, żeby uważać jakie filmy się kręci, bo ktoś może w nie uwierzyć.
Najlepsze sceny ?
Jak matka Martina dziurawi jego łóżko myśląc, że on tam śpi, a ten wchodzi do pokoju i zaświeca światło
Śniadania z mamusią i sąsiadem z góry (obydwa)
Wybijanie ząbków!
Środki na przeczyszczenie każdemu w dupe - raz
Wyrywanie języka też było dobre
Profesor / doktor wychodzący z auta i zapinający rozporek
Bonus: Wiedziałem że nie daruje sobie wyruchania ludzkiej stonogi
"morał jest taki, żeby uważać jakie filmy się kręci, bo ktoś może w nie uwierzyć".
Czyli, że Tom Six przestrzega nas przed swoją własną twórczością? Ciekawa interpretacja.
Ale mozna to wydedukować z Twojej wypowiedzi;)
Jeśli w drugiej cześci Six przestrzega przed ludźmi, którzy jak Martin mogliby wziąść pierwsza część na serio, no to Six prezstrzega nas przed samym sobą.
Choć mam nieco wypaczoną wyobraźnię, to pokornie musze przyznać, że nie wpadłbym na pomysł ludzkiej stonogi. Dla mnie to majstersztyk dekadencji i nihilizmu.