Ludzie, przecież to nie jest bajeczka dla dzieci! nie każdy film musi być kolorowy! Nie ocenia się się wszystkich filmów jako jeden gatunek. Ktoś kto lubi melodramaty przecież nie da temu filmowi 10/10. I stąd taka słaba ocena! Jak mnie to wkurza to szok!!! Ja np. nie lubię komedii, i co mam dać dla każdej komedii ocenę 1 albo 2? a treść przesłanie, aktorstwo się nie liczy? Do dupy z taką publiką!
a no widzisz, większość ocen podparte jest argumentami "o, łe! co ja oglądam!", "obrzydliwy ! 1/10", "reżyser powinien zmienić dilera!"
Ci oceniający film tak słabo, są po prostu zbyt słabi psychicznie i byli tak obrzydzeni, że nic z filmu nie wynieśli. Takie mamy anemiczne społeczeństwo!
film jest robiony na zasadzie: obrzydzimy wszystkich widzów najbardziej jak się da :D!
a nikt nie patrzył na to czy film będzie logiczny czy ciekawy :(
nie wiem jak wam ale mnie np. sceny z biegającą kobietą w ciąży która potem depcze swoje dziecko w samochodzie albo śmierć poprzez wepchnięcie rurki kolesiowi w odbyt by potem dzięki lejkowi wrzucić do środka niebezpieczną stonogę nie ciekawi ^^
"a treść przesłanie, aktorstwo się nie liczy?"
Aktorstwo? jeden z najgorszych filmów, patrząc pod katem aktorstwa jakich oglądałem i na pewno najgorszy z tych, które widziałem ostatnio...
Przesłanie? Jakie ku*wa przesłanie?
Treść? Treść ma każdy jeden film. Uważasz, że za sam fakt posiadania treści jest wystarczający, żeby dac 10?
Nie jestem słaby psychicznie i ani jedna scena mnie nie obrzydziła, po prostu ten film nie ma nic wartościowego w sobie...
żeby nie było, że mówię tylko o minusach, to + za wygląd głównego bohatera i fakt, że większość scen była po prostu śmieszna. ;)
"Aktorstwo? jeden z najgorszych filmów, patrząc pod katem aktorstwa jakich oglądałem i na pewno najgorszy z tych, które widziałem ostatnio..."
Akurat Martin był odegrany zajebiście.
"Przesłanie? Jakie ku*wa przesłanie? "
Marzenia się spełniają :)
"...po prostu ten film nie ma nic wartościowego w sobie... "
jw :)
"i fakt, że większość scen była po prostu śmieszna. ;)"
O to w tych filmach właśnie chodzi ;) Polecam film "Opona" :)
Zgadzam się, że Martin był świetnie zagrany - jego postać budowała bardzo specyficzny klimat filmu. Nawet pierwsza część pomimo tematu mieściła sie w klasycznych standardach (chodzi o historie: 2 przyjaciółki proszą o pomoc mieszkającego w lesie dziwaka), wiec była zbliżona do wiekszosci horrorów. Druga część jest zupełnie inna i bardzo europejska, bo nie chodzi już tylko o zwykłe bycie horrorowym psychopatą - to jest dziwaczne studium psychologiczne.