bohaterka przywiązuje psa do słupa, kiedy jej zaczyna przeszkadzać - co za geniusze scenariusza to wymyślili
Nawet jeśli chciała wybrać chłopaka zamiast psa to mogła zrobić to w inny sposób. Np znaleźć mu inny, lepszy dom. Zamiast tego przywiązała go na jakimś odludziu w pełnym słońcu. Chyba nawet jakby go zastrzeliła to byłoby lepsze rozwiązanie niż pozostawienie na powolne tortury.
mnie ta scena też zbulwersowała.
w życiu nie porzuciłabym moich psów dla faceta czy dla znajomych...
jeszcze takiego szczeniaczka:(
dobrze że ją odnalazł:)
Przywiązanie psa do słupa nie było jedynym "występkiem" Luny. Wg mnie byla zepsuta, zdemoralizowana i antypatyczna. Nie wiem jednak jaki był zamysł scenarzystów skoro zdecydowali, że Alex ja rozgrzeszyl, tym bardziej że nie zauważyłam w niej jakiejś spektakularnej przemiany wewnętrznej. Obrzydlistwo.