na pewno nie jest to film kinowy ,można by go wcisnąć w ramówkę telewizyjną i znalazł by się tam
bez echa. Film pokroju ''Bokser"' TVNnowska produkcja :( dobrze że bilety miałem za darmo :) bo
ani grosza nie jest warto wydać na tak słabo nakręconą historię. Po półtorej godzinnej męczarni
spodziewałem się,że w końcu na koniec będzie z Markiem Kamińskim zdobywał tytułowy ''Mój
biegun'' a tu parę fotek prawdziwego Janka Meli i parę zdań jak w gazecie. Producent filmu zrobił
wszystkich w bambuko i zafundował nam ckliwą opowieści o problemach rodzinnych rodziny
Melów a nie historie pokonywania granic jakich naświetliła nam telewizja dekadę temu.
Zgadzam się. W filmie nie ma nic ciekawego, nic się nie dzieje. Film w skrócie brzmi dostał z pioruna, odcięli mu nogę, pokłócił się z ojcem. Nawet nie było jak się wspinał. Ale to polski film, czego się spodziewać :(
Moim zdaniem ten film jest naprawdę dobry, a że polski to każdy już się wszystkiego czepia ;) owszem tez mi brakowało jakiejś sceny o której mówi tytuł ale z drugiej strony jak mieli to zrobić, pokazali świetną historię, tragedie jakie miały miejsce w rodzinie i które mogą się każdemu przytrafić,; relację między ojcem i synem, próba ( zresztą udana) przezwyciężenia przeszkód jakie stawia przed nami los, naprawdę trzeba mieć silną wolę i samozaparcie, które szczerze podziwiam u Janka Meli. Myślę że ten film daje do myślenia i działa na psychikę, może nie wszyscy potrafią to docenić. Ja polecam ten film i zachęcam aby każdy sam dokonał oceny :)