Poznałem Jaśka osobiście gdy chciał mi i mojej dziewczynie opchnąć lewy sprzęt (to było kilka lat temu w Krakowie, wynajmowaliśmy wtedy chatę w sąsiedztwie z nim ). Straszny cwaniak i krętacz. Wzbił kasę na swojej głupocie, za co pozdro-poćwicz. Filmu po prostu odradzam bo śmierdzi cwaniactwem i chęcią (oczywiście też twórców) zrobienia hajsu, ale TYLKO zrobienia hajsu.
lewy sprzęt? Co konkretnie? Odzież ochronna pozwalająca bezpiecznie wejść do transformatora? XD
No jestem ciekawa jaki lewy sprzęt chciał ci opchać ? No dawaj mów. Albo może to wymysł twojej wyobraźni ?
Mi się film bardzo podobał a przez Ciebie przemawia raczej jakaś osobista uraza do Jaśka niż do samego filmu (takie wrażenie odnisłam).
Jest krętaczem czy nie... nie mój interes, każdy sobie radzi jak umie a to nie jest film o tym jak on został świętym więc po co poruszać w ogóle taki wątek. Wracając do samego filmu - historia naprawdę bardzo przejmująca i rewelacyjna rola Bartłomieja Topy, ogólnie film jest warty obejrzenia :-)
A ocena 1 jaką wystawiłeś to jest ogromna przesada.