Film bardzo fajny, momentami wzruszający, pokazujący biedotę "kolosu na glinianych nogach" - Indii. Nie jest to filmik czysto bollywood'zki, reżyser zrezygnował z kiczu (choć widać że nie przyszło mu to łatwo).
Uważam jednak, że są pewne braki w scenariuszu, oczywiśćie Spielbergiem nie jestem, no ale jednak, po pierwsze:
Dlaczego zrobili takie wielkie halo w sprawie pobytu w Stanach tej Kavariamy? Nie mógł jej powiedzieć: no słuchaj, pojedziesz ze mną na miesiąc, a jak Ci się nie spodoba to wracasz i czesc;] (to samo mógł powiedzieć do Rity <super indyjskie imie baj de łej>... zrobili z tego melodramat i 5 tygodniową walkę, choć i tak wiadomo było, że poczciwa staruszka nie opuści ojczyzny w tak starym wieku (w koncu nie po to sie tam tyle meczyła żeby wyzionąć ducha na jankeskiej ziemi).
Secundo: jestem pełna podziwu dla Mohana, który w 5 tygodni odbył podróż z Stanów do Indii, potem samochodem przemierzył je od oceanu do granicy z Nepalem (jeszcze myląc drogę i śpiewając piosenki z wieśniakiem, którego omijałabym szerokim łukiem na ulicy, a ten go wpuścił do samochodu i jeszcze śpiewali sobie), zaprzyjaźnił się ze wszystkimi ludźmi we wiosce, zaczął chodzić do budy, zakochał się, pojechał znowu do jakiś wieśniaków, a na koniec hit - stworzył elektryczność! Rzeczywiście tempo miał niezłe, a pracodawcy rewelacyjni: 2 tygodnie zamieniło się w 5, a tu prawie żadnych reakcji.
No i kurde ten romans... rozumiem że bollywood erotyką nie kipi, ale mógł dać jej chociaż buzi w czółko, a tu ani widu ani słychu jakiegokolwiek cielesnego przejawu uczuć... A jak spali razem w samochodzie to nawet nie dotknął jej tylko kurzył fajowy...
No ale ogólnie piękny film, polecam! :)
No i ten Shahrukh Khan niach niach:) można go schrupać
Hejka całkowicie się z toba zgadzam ;) Filmik bardzo mi się podobał, te parę minusów jakoś u mnie się rozmyło chyba dlatego ze bardziej skupiona byłam na genialnej grze aktorskiej Szaruczka ;) filmik polecam zwłaszcza tym licznym Polakom wyjezdzającym za pracą, którzy poszukują swojego miejsca na ziemi, a wiadomo nie ma to jak swój kraj - swoja ojczyzna....
Pozdrowionka ;)