taki sobie, tytuł zachęcający dla fanów United, ale sam film już nie bardzo; ot można obejrzeć jako ciekawostkę, ale nic poza tym; niewiele się dzieje, podobał mi się natomiast wątek wycieczki na OT
Moja ocena: 5/10
To nie jest film, który z założenia ma się podobać. To jest prawdziwa historia o człowieku, które całe swoje życie poświęcił w imię swojego ukochanego klubu. Jeśli chodzi o mnie to ja jestem godny podziwu i przez szacunek dla tego człowieka z zaciekawieniem oglądałem jego historie, przeciwieństwa losu, chwile radości jak i smutku. Życie pisze różnorakie historie, które zaskakują i budzą w nas podziw. Ja jestem jego pełen w stosunku dla Manchesteru. Tak po za tym, to chciałbym gorąco pozdrowić wszystkich fanów Manchester'u United :D. Keep the red flags flying high. GGMU <3
Dla niektórych to głupota, inni go za to podziwiają, ktoś nazwie go szalonym fanem, ktoś psychofanem, osobiście sam bym takiego czegoś nie zrobił;d Oglądnąłem ten dokument bo jestem fanem MU i przyznam , że ciekawy:)