Ok zgodzę się z tym, że film nie jest beznadziejny ale ludzie opanujcie się, są setki innych lepszych filmów. Czy prosta,
ckliwa historia naprawdę zasługuję na takie miejsce? Ach te rankingi... Ktoś zobaczy, że film jest wysoko w rankingu to i
on mimo tego, że mu się film nie spodobał musi ocenić go wysoko no bo przecież on też zna się na filmach... Przecież
kto nie oceni takich "klasyków" jak "Hachiko", "Chłopca w pasiastej piżamie", "Święci z Bostonu" lub "Wróg u bram"
dostatecznie wysoko ten nie zna się na kinie. :)
Czy ty uważasz że tylko skomplikowane filmy zasługują na wysokie miejsce? Bo ja uważam że nie, takie filmy jak "Mój przyjaciel Hachiko" również mogą znajdować się na wysokim rankingu. Nieważne czy ten kto ocenia filmy, musi znać się na filmach. Na filmwebie są zarówno jak profesjonaliści i amatorzy. Nie każdej osobie musi się podobać film, który jest na wysokim rankingu. O gustach się nie dyskutuje. Każdy ma prawo oceniać tak jak mu się podoba koniec i kropka.
Mylisz istotne pojęcia gościu!! normalnie dałbym temu filmowi ocenę max 7... ALE!! wszystko zmienia jeden drobny szczegół... iż podobno ten film jest oparty na AUTENTYCZNEJ, PRAWDZIWEJ, historii, która faktycznie miała kiedyś miejsce!! TZN... LOL... że wydarzyła się NAPRAWDĘ!! to nie jest jakiś tam czyiś wymysł, czy bujna wyobraźnia reżysera, tylko żywe niesamowite z życia wzięte FAKTY!!! bodajże w 1923 roku... Rozumiesz...??
Nie zgadzam się z tym.. dobry film nie musi miec jakiejś super-wymyślnej fabuły.. ten takowej nie ma, ale za to wzbudza ogromne emocje i niesamowicie wzrusza.. a do tego, tak jak juz wspomniano - to autentyczna historia.. Nie sądzę, by ludzie oceniali ten film wysoko tylko dlatego, że KTOŚ go tak ocenił, lecz dlatego, że po prostu jest w nim coś, co "osiada" głęboko w nas.. jeśli ten film ani trochę Cię nie poruszył, to Ci zwyczajnie współczuje...