Film jest świetny, może nie w skali horroru który ma straszyć co sekundę, lecz w swoim całokształcie. Problem oceń polega na tym, że starsza widownia nie zna i nie rozumie środowiska młodzieży i patrzy na film przez wymiar horroru bez puenty, lecz tak nie jest. Cały film jest usłany odwołaniami do uzależnień od narkotyków, zaczyna się niewinnie, później chcesz więcej (przekroczenie 90s), problem z zerwaniem nałogu (Mia jako niestabilna osoba po stracie i problemami w kontaktach z ojcem oraz rówieśnikami jako pierwsza miała problem puścić rękę (i chętnie jej spróbowała, bo była jej odskocznią od problemów rzeczywistości), i tak samo jest z uzależnieniem wśród osób z problemami), omamy samodestrukcja odrealnienie brak wsparcia (mimo znajomości problemu) i próba samobójcza, gorsza reakcja młodszego, nawet pociąganie nosem na początku mogło wskazywać na podrażnienie błony śluzowej wskazując na to, że mia już miała kontakt z pewnymi używkami. Czasem bliscy wyglądają jak wrogowie.
Wiele można by napisać, jak ktoś chce się zagłębić to polecam wątek redditowy:
reddit(.)com/r/A24/comments/15dxqt3/talk_to_me_question/
Czasem warto spojrzeć szerzej, może przesłanie jest znajome komuś wam bliskiemu:)