Grupa przyjaciół organizuje imprezy, podczas których łączą się z zaświatami za pomocą zabalsamowanej dłoni. Każdy, kto weźmie ją do ręki i wypowie słowa: "Mów do mnie", oddaje swoje ciało we władanie demona. Panuje tylko jedna żelazna zasada: kontakt nie może przekroczyć 90 sekund. Gdy jeden z uczestników zabawy łamie zasady, życie każdego z nich zamieni się w koszmar.
Określił bym go nawet jako horror typu gore, bo sceny były w niektórych momentach makabryczne. Generalnie odczułem wrażenie, że film jest idealną metaforą imprez i używek. Ręka była idealną używką, póki była zabawa, było wszystko fajnie.
Niestety, zabawa zabawą, było to bardzo niebezpieczne i skończyło się tragicznie....
Film "Mów do mnie" udowadnia, że jeśli tworzysz poza Fabryką Snów, to masz kontrolę nad swoją wizją. Miło było zobaczyć film, który nie został przepuszczony przez hollywoodzki algorytm i nie serwował wyłącznie "uga buga" a miał sensowną opowieść do zaoferowania i bohaterów na których losie Ci zależy. To było...
Horror jak horror szału nie ma , największy problem miałem z polubieniem chociaż jednego z bohaterów filmu ,a że tak się nie stało raczej średnio obchodził mnie los bandy idiotów i idiotek.