Mam pytanie, jednak zaznaczę, że jestem sceptycznie nastawiony do odpowiedzi o której wspomnę. Chodzi mi o chłopaka, lekarz powiedział matce, że to załamanie nerwowe, wiadomo, nie mogli stwierdzić, że chłopak jest opętany itp, ale czy jest to możliwe, że faktycznie to było załamanie nerwowe? Chociaż jest również ta scena w toalecie, która by temu przeczyła, ale wolę się upewnić.
Zaskoczyłam się, gdy matka powiedziała do Mii z przekonaniem, że Riley miał załamanie nerwowe, jakby zabrakło jakiejś sceny, chociażby z lekarzem i filmikiem z opętania Rileya, który byśmy mogli zobaczyć z innej perspektywy. Jeśli chodzi o scenę w łazience - dla mnie to jedna z wielu nielogiczności w fabule filmu, czyli takich rzeczy, które są robione dla efektu, ale rozkminianie ich prowadzi, niestety, donikąd. A ja lubię porozkminiać:)