To może dodamy jeszcze kilka takich par: Trabant i jakość, perfumy i WC, Doda i Nobel, Jelcz na budowie i jazda figurowa na lodzie,.. itd.
Seks jest dla ludzi, ale jak się z niego robi religie, albo robi na nim szmal to zakrawa już na kpine. Niech już sobie ta madonna tam coś śpiewa pod nosem, ale niech nam nie mówi jak mamy żyć. Raczej te dobre rady przekazane m.in. w tym filmie do niczego dobrego nie doprowadza. A sama madonna... ? cóż, lata lecą,.. Ciekaw jestem jak postrzega taka osoba swoje życie w kontekście wpływu jaki ma na innych ludzi. Czy dzięki niej stali się lepsi czy gorsi, mądrzejsi czy głupsi. Sama pewnie głupia nie jest, więc ma jakieś przemyślenia. Jak dożyje starości, czy będzie żałować, czy może wciąż będzie rozberać się w wieku 70 lat,.. a może jej starość nie dotyczy - może można to kupić...?
Ale w tym filmie nikt nie robi z seksu religii, lol. Ty to w ogóle oglądałeś/as? ;)
chyba nie czytaliście książki Madonny o jej wizji seksu :P
Mądrośc i seks wg. mnie nawiązuje do tego wątku i kilku biograficznych wydarzeń w jej życiu.
A chętnie, jeśli możesz. :) Przyznaję, nie czytałam. Nie wiedziałam, że Madonna napisała książkę :o
tak zgadza się, nie wiedziałem że ona byłą baletnicą pracującą jako striptizerka, no i ten główny bohater – wokalista zespołu punk-rockowego ma ciekawe życie
sugerujesz, ze mądrość i seks nie moga isć ze soba w parze? ;P
A tak serio to trochę sie zgadzam z tym,co piszesz, bo Madonna całe życie stawia na seks i na nim buduje swoją karierę. Trzeba jednak przyznać że wyewoluowała z prowokującego dziewczątka o koszmarnym głosiku w piosenkarkę, której wiekszosci piosenek naprawdę fajnie się słucha. Szkoda tylko, że mając już swoje latka wciąż korzysta z jednego patentu - rozebrać się i ludzie to kupią...