Myśle, że jest to jedyny film przedstawiający miłość pomiędzy tak modymi chłopcami. Niedawno powstały takie dzieła jak "Blisko" Dhonta, "Moster" Koreedy, ale przedstawiały głównie bardzo gleboką przyjaźń, może zauroczenie między chłopcami. Ciężkie do odbioru dzieła, które się docenia ale nie sprawiają, że na sercu robi się ciepłej jak po seansie "young hearts".
Może i powyższy film nie jest idealny, niektóre sceny jakby wyjęte z taniego telewizyjnego romansidła, natomiast mozna uswiadczyc pare genialnych ujec, które zapadają w pamięć. Do tego wspaniala rola głównego bohatera Eliasa.
Jest to bardzo cieply, familijny film, dla niektorych mocno emocjonalny i osobisty. Na pewno nie do zapomnienia.