Dla mnei ten fil ma klimat i to cos może i jest tam troche niedociągnieć ael przypomina mi lata beztroski i moim zdaniem czasy mimowszystko dużo leprze dla Polski. Można pisac że był zbyt kolorowy jak na temat, zbyt banalny itd. ale moze dlatego że brutalizacja życia nastapila dużo później (tzn. brutalizacja na ta skale co jest teraz teraz mozesz zostać zabity za 2 zł albo bez powodu wtedy penie tez ale nie na taka skale jak dzić). To były dla mnei piękne dni lubiłem muzyke Varius Manx z Lipnicką po za tym ten klimat. Jeżeli ktoś wytyka błedy w tym filmie to dobrze ale niestety często niesluszne otóż informuje ze na autostradzie w niemczech tez mozna dostać mandat :P
,a recenzja filmu przez WOjtaZ jest nieścisła i mocno przekłamana po za tym chciałbym poinformowac ze urządzenie do wykrywania izotopów radioaktywnych to Liczniki Gaigera (moze ktoś pamieta jeszcze awarie w Czarnobylu - po za mną) a okreśelenie "przez zielone? - jest o tyle nielegalne że chodzi o przekroczenie granicy po za punktem celnym czyli przekroczenie zielonej granicy. WOjtaZ nigdy nie oglądałeś filmu np. o Meksyku??? tam wszyscy wieją przez zieloną:P
Po za tym niezapominajmy o tym że to jedyny film polski po 1989roku ktory wdarł sie na światowe listy przebojów i sie tam troche utrzymał czyli muzyka i zgrabnie opowiedziana ,być może , naiwna historia podobała sie publiczności nie tylko w polsce:)
Dla mnie film ma świetny klimat , budzi sentymenty i był nieprównywalnei leprzy od 2 częsci MW 1/2 - gdzie młodziutka Anna Mucha grała kiepsko a Krzysztof Antkowiak nie grał aa i na dodatek trudno było zrozumieć co mówi:P
Podobała mi sie recenzja Młodych wilków jaką znalazłem kilka lat temu w internecie. Nie pamiętam jej dokładnei ale człowiek, który ja napisął orietował sie w rzeczywistym półświadku szczećińskim i napisął tak mniejwięcej- że film jest straszna fikcją bo życie mafii tamtego okresu nie było takie kolorowe ale poruszało pewne tematy w dobry sposób i uważa że trudno było przedstawić mafie szczecina w inny sposób aby zachować to w formie komercyjnej sensacji a nie dokumentu.
PZDR LOST